Jesteś Potterhead? To blog dla ciebie! Znajdziesz tu wszystko (prawie) o Harrym Potterze
wtorek, 11 sierpnia 2015
Harry potter biografia
Harry James Potter (ur.31 lipca 1980)
Czarodziej półkrwi jedyny syn Luny i Jamesa Potterów. Uczeń Szkoły magi czyli Hogwartu.
Ma dwóch najlepszych przyjaciół Rona i Hermione którzy zostali małżeństwem (ale to nie teraz XD)
Nie przystąpił do siódmego roku w Hogwarcie, ponieważ wybrał się na poszukiwanie horkruksów.
Ponieważ musiał zabić naszego sam wiesz kogo :* (Voldemorta) podczas bitwy o HOGWART!
Później poślubił Ginny Wesley (siostre Rona) ma z nią trójke dzieci :) Albusa, Jamesa i Lily Potterów. Harry jest potomkiem Ignotusa Peverella − jednego z trzech braci, którzy oszukali Śmierć i dostali od niej między innymi Peleryne niewidke.
A teraz prawdziwa biografia
Pochodzenie
Zdjęcie Harry'ego Lily i Jamesa w albumie.
Harry Potter był spokrewniony z rodem Blacków przez babcię – Doreę Black, której syn, James Potter, ożenił się z mugolaczkąLily Evans. Wiadomo, że Harry był również spokrewniony z Syriuszem Blackiem –
swoim ojcem chrzestnym, którego bardzo kochał i z którym zaprzyjaźniony
był jego ojciec James. Oprócz tego bardzo daleką rodziną, przez
dziesiątki pokoleń byli Peverellowie, a przez to też Gauntowie i
wreszcie sam Lord Voldemort oraz Salazar Slytherin. Harry również był spokrewniony kolejno z Weasleyami, Longbottomami, Macmillanami, Crouchami, Malfoyami i Lestrange'ami. Oprócz tego, dalekim przodkiem Harry'ego był Ignotus Peverell – pierwszy właściciel Peleryny Niewidki Harry'ego, jeden z trzech legendarnych braci, którzy oszukali Śmierć.
Przepowiednia
Wojna czarodziejów trwała. Voldemort wygrywał. Zapanował nad większością ludzi i mediów. Siał strach i panikę. Pewnego dnia w Gospodzie pod Świńskim ŁbemAlbus Dumbledore spotkał się z Sybillą Trelawney na rozmowę kwalifikacyjną. Wypowiedziała wtedy (o czym sama nie pamięta) następującą formułę przepowiedni:
„Oto nadchodzi ten, który ma moc, pokonania Czarnego
Pana… Zrodzony z tych, którzy trzykrotnie mu się oparli, a narodzi się,
gdy siódmy miesiąc dobiegnie końca… A choć Czarny Pan naznaczy go jako
równego sobie, będzie miał moc, jakiej Czarny Pan nie zna… I jeden z
nich musi zginąć z ręki drugiego, bo żaden nie może żyć, gdy drugi
przeżyje… Ten, który ma moc pokonania Czarnego Pana narodzi się gdy
siódmy miesiąc dobiegnie końca…”
—Treść przepowiedni
Przepowiednia została w części podsłuchana przez Severusa Snape'a, który przekazał ją Voldemortowi.Czarnoksiężnik
wywnioskowaj z jej treści, że dotyczy ona Harry'ego Pottera i
postanowił go zabić, chociaż przepowiednia dotyczyć mogła także innego
chłopca, Neville'a Longbottoma. Rodzina
Potterów była zagrożona. Severus Snape zakochany w Lily poprosił
Voldemorta, aby ją oszczędził. Ten był głuchy na jego prośby, więc
Severus zgłosił się do Dumbledore'a o pomoc.
Zaklęcie Fideliusa
Gdy Lily i James Potter zrozumieli, że grozi im niebezpieczeństwo, poprosili Syriusza Blacka, aby był ich Strażnikiem Tajemnicy. Uświadomili sobie jednak, że może być to zbyt oczywiste. Potterowie poprosili więc Petera Pettigrew,
a ten zgodził się. Zrobili tutaj największy (i ostatni) błąd w swoim
życiu. Pettigrew wyjawił tajemnicę Potterów Voldemortowi. W ostatnim
dniu ich życia Peter odwiedził Potterów, przybity, bo wiedział, że to
ich ostatnie spotkanie.
31 października 1981
Lord Voldemort zabijający Lily Potter
,,Noc była wilgotna i wietrzna, dwoje dzieci przebranych za dynie
włóczyło się po placu i był jeszcze sklep z szybami pokrytymi
papierowymi pająkami, te wszystkie mugolskie ozdoby ze świata, w który
tak naprawdę nie wierzyli... Kroczył sam, czuł cel, poczucie słuszności,
czuł w sobie siłę o której zawsze wiedział… nie złość… to było dla
słabszych dusz od jego… ale poczucie zwycięstwa, tak… czekał na to, miał
na to nadzieję… - Ładne przebranie, proszę pana! Zobaczył jak z
twarzy małego chłopca znika uśmiech gdy tylko podbiegł wystarczająco
blisko aby zobaczyć co kryje się pod kapturem płaszcza, zobaczył jak
strach pojawia się na jego twarzy, wtedy dzieciak odwrócił się i zaczął
uciekać… dotknął różdżki pod szatą… jeden prosty ruch i dziecko nigdy
już nie zobaczy swojej matki… ale to niepotrzebne, całkiem niepotrzebne…
Poruszał się inną, ciemniejszą ulicą i teraz jego cel był w zasięgu
wzroku, zaklęcie Fideliusa było złamane, chociaż oni jeszcze o tym nie
wiedzieli… robił mniej hałasu niż trup idąc po chodniku i kiedy doszedł
do ciemnego żywopłotu zajrzał na drugą stronę…Nie zaciągnęli zasłon,
widział ich dokładnie w ich małym salonie, wysoki, czarnowłosy mężczyzna
w okularach robiący kółka z dymu ku uciesze małego czarnowłosego
chłopca w niebieskiej pidżamie.
Zmarła Lily
Dziecko śmiało się i próbowało złapać dym, chwycić w swoje małe
pięści… Drzwi otworzyły się i weszła matka, nie mógł usłyszeć jej słów,
jej długie, rude włosy zasłaniały jej twarz. Teraz ojciec podał syna
matce. Odłożył różdżkę i przeciągnął się, ziewając… Brama pisnęła cicho
kiedy ją popchnął ale James Potter tego nie słyszał. Jego biała ręka
wyjęła różdżkę spod peleryny i wycelował ją w drzwi, które otworzyły się
z hukiem. Był nad progiem gdy James wbiegł do korytarza. To było
proste, zbyt proste, nawet nie podniósł różdżki… - Lily, zabierz
Harry’ego i uciekaj! To on! Uciekaj! Biegnij! Zatrzymam go… Zatrzymam
go, - bez różdżki w ręce… Zaśmiał się przed rzuceniem zaklęcia… - Avada kedavra! Zielone
światło wypełniło przedpokój, oświetliło dziecięcy wózek pod ścianą,
poręcz schodów jarzyła się niczym piorunochron a James Potter upadł jak
marionetka której ucięto sznurki.
Lily próbuje uratować Harry'ego przed Lordem Voldemortem
Mógł usłyszeć jak krzyczy na wyższym piętrze, zamknięta w pułapce,
ale tak długo jak będzie rozsądna nie musi się bać… wspiął się po
schodach, słysząc z rozbawieniem jak próbuje się zabarykadować w… nie
miała przy sobie różdżki… jacy głupi byli, powierzając swoje
bezpieczeństwo przyjaciołom… Siłą otworzył drzwi, wszystkie pudła i
krzesło odleciały wraz z jednym ruchem jego różdżki… i stała tam, z
dzieckiem w rękach. Na jego widok położyła dziecko do łóżeczka i
rozłożyła ramiona szeroko, jakby to miało pomóc, jakby chroniąc go
myślała, że go zastąpi… - Nie, nie Harry, tylko nie Harry! - Odsuń się głupia dziewczyno…odsuń się, już… - Nie Harry, proszę nie, zabij mnie zamiast niego… - To moje ostatnie ostrzeżenie… - Nie Harry!
Voldemort celujący różdżką w małego Harry'ego
Proszę… miej litość… miej litość… tylko nie Harry! Proszę – zrobię wszystko! - Odsuń się, odsuń się dziewczyno… Mógł
odsunąć ją siłą ale prościej było zabić ich wszystkich… Zielone światło
oświetliło pokój i upadła jak jej mąż. Dziecko nie płakało przez cały
ten czas, stało trzymając krawędź łóżeczka i patrzyło w twarz
nieznajomego z wyraźnym zainteresowaniem, prawdopodobnie myśląc, że to
jego ojciec ukrywa się pod peleryną i robi śmieszne kolorowe światełka a
jego matka zaraz wstanie i zacznie się śmiać… Wycelował różdżkę bardzo
dokładnie w twarz chłopca, chciał zobaczyć jak to się stanie,
unicestwienie jego jedynego, niewytłumaczalnego zagrożenia.
Zielone światło morderczego zaklęcia.
Dziecko zaczęło płakać, zobaczyło że to nie James. Nie lubił
płaczu, nigdy nie trawił tych małych lalusiów w sierocińcu... - Avada
Kadavra! I wtedy się złamał – był niczym, niczym oprócz bólu i strachu,
musi się ukryć, nie, nie tutaj w ruinach tego domu gdzie dziecko wciąż
płakało, ale daleko… daleko stąd…"
Życie z Dursleyami
Maleńki Harry dostarczony do Dursleyów
Albus Dumbledore dostarczył Harry'ego Pottera do rodziny Dursleyów – najgorszych mugoli pod słońcem (jak określiła ich Minerwa McGonagall, dziwiąc się, czemu Albus umieszcza Harry'ego u takich typów). Kiedy Rubeus Hagrid przywiózł niemowlę na pożyczonym od Syriusza Blacka latającym motorze, Potter stał się oficjalnym mieszkańcem domu z numerem 4 na Privet Drive w hrabstwie Surrey.
Harry był znienawidzony przez całą rodzinę Dursleyów. Wuj Vernon oraz ciotka Petunia
wmówili młodemu Potterowi, że jego rodzice zginęli w wypadku
samochodowym. Vernon nie chciał przyjąć Harry'ego, ale Petunia zgodziła
się, aby Harry zamieszkał pod jej dachem. Gdy Petunia była dzieckiem,
zazdrościła swojej siostrze, Lily, magicznej mocy, którą ta dysponowała. Zdesperowana pisała wiele listów do Dumbledore'a, czy ona też by mogła uczęszczać do Hogwartu.
Dyrektor odmówił jej, gdyż ta nie posiadała żadnych magicznych
zdolności. Właśnie ze względu na Dumbledore'a i jego prośbę o przyjęciu i
wychowaniu w miłości przyjęła Harry'ego.
Harry w komórce pod schodami
Rodzina Dursleyów miała jednak syna o imieniu Dudley,
który był kuzynem Harry'ego. Był on bardzo rozpieszczany i pozwalano mu
na niemal wszystko. Rodzice kupowali swojemu pierworodnemu
kilkadziesiąt prezentów na urodziny, a z każdym rokiem więcej. Jednak
Dudley i tak po krótkim czasie niszczył dary od rodziców. Harry uważany
był za dziwaka, zawsze izolowano go od normalnego społeczeństwa. W szkole nie miał przyjaciół, rówieśnicy bali się bowiem narazić grupie Dudleya, która biła młodszych i słabszych od siebie.
Koło Pottera działy się różne dziwne rzeczy. Pewnego dnia, w
szkole uciekał przed Dudleyem (to było łatwe, ponieważ Dudley był
otyły), ale gdy już banda go prawie miała Harry zniknął i pojawił się na
dachu szkoły. Innym razem Petunia rozzłoszczona na bujne i potargane
włosy Harry'ego, które nawet zaraz po wizycie u fryzjera wyglądały tak
samo, własnoręcznie zmieniła mu fryzurę zostawiając samą grzywkę. Na nic
się to jednak nie zdało - już następnego dnia włosy Harry'ego odrosły.
Najbardziej szokującym przykładem jest sytuacja z zoo, gdzie Dudley
pojechał ze swoim przyjacielem Piersem Polkissem. Harry podczas urodzin kuzyna był oddawany pod opiekę sąsiadki, Arabelli Figg,
jednak w tamtym dniu wyjątkowo nie miał się nim kto zaopiekować i
Dursleyowie niechętnie zabrali go ze sobą. Podczas zwiedzania okazało
się, że wąż rozumiał co Harry do niego mówi. W późniejszych latach
wiedział już, że tak się stało, ponieważ do końca siódmego tomu był wężousty.
Widząc dokonania Harry'ego, przybył Dudley i spłoszył węża. Dursley
zaczął pukać i podpierać się o szybę. Niespodziewanie szyba nagle
zniknęła. W jednej chwili Dudley wpadł do terrarium, a wąż uciekł
dziękując Harry`emu. Gdy syn Dursleyów był już w nim, szyba nagle
wróciła na swoje miejsce i Dudley był w pułapce. Kiedy państwo Dursley
to zobaczyli, przerazili się. Obwinili za wszystko Harry'ego.
Harry bawi się zepsutymi zabawkami Dudleya
Harry mieszkał w komórce pod schodami.
Chodził w starych, za dużych ubraniach po Dudleyu. Bawił się jego
zepsutymi zabawkami. Życie Pottera u Dursleyów było dla niego
koszmarem.Kiedy Przechodził przez ulicę nie znajoma osoba uścisnęła
mu dłoń i odeszła. Ciocia Marge
była równie dla Harry'ego okropna. Kiedy przyjeżdżała do rodziny
Dursleyów bardzo krytykowała jego zachowanie i postawę. Uważała, że
Dursleyowie lepiej by zrobili, gdyby oddali Pottera do sierocińca. Harry
dokładnie wiedział, że nawet tam byłoby mu lepiej. Dursleyowie nie
głodzili Harry'ego, jednak rzadko mógł najeść się do syta - Dudley miał
zwyczaj zjadania tego, na co akurat miał ochotę Harry, nawet jeśli miało
mu się zrobić niedobrze.
Zdarzało się, że Dursleyowie wychodzili gdzieś całą rodziną i nie
zabierali ze sobą Harry'ego. Miało to miejsce najczęściej podczas ich
wycieczek z okazji urodzin Dudleya. Harry zostawał wtedy pod opieką
sąsiadki, pani Figg. Wiedziała ona, że Potter jest czarodziejem, jednak
nie ujawniła tego. Sama była charłaczką,
niemagiczną osobą urodzoną przez czarodziejów. Arabella miała dużą
słabość do kotów, posiadała ich kilka, Harry bardzo nie lubił z nią
przebywać.
Listy z Hogwartu
sterta listów, która przyszła do Harry'ego z Hogwartu
Harry i Dudley skończyli szkołę podstawową i od nowego roku szkolnego mieli uczęszczać do innych szkół: Harry do Stonewall High,
a Dudley do gimnazjum Smeltinga, z czego rodzice byli bardzo dumni.
Harry wiązał ze zmianą szkoły pewne nadzieje − nie będzie w niej kuzyna,
więc najprawdopodobniej będzie mu w niej lepiej, może nawet uda mu się z
kimś zaprzyjaźnić. Harry nie wiedział jeszcze, że jego przyszłość
będzie zupełnie inna i lepsza.
Pewnego dnia, kilka dni przed jedenastymi urodzinami wuj Vernon kazał
przynieść Harry'emu listy. Bardzo się zdziwił, gdy przyszedł list do
niego. Był zaadresowany bardzo dokładnie, z uwzględnieniem nawet
"sypialni" Harry'ego, czyli komórki pod schodami. Niestety, zanim Harry
zdołał otworzyć list,
został mu on wyrwany przez wuja, który po spojrzeniu na nadawcę bardzo
się wystraszył. Dursleyowie wiedzieli bowiem, że list był z Hogwartu,
magicznej szkoły, do której Harry miał uczęszczać. Nie chcąc, aby Harry
poznał prawdę o sobie, postanowili, że nie pokażą mu listu, a brak
odpowiedzi z jego strony spowoduje brak dalszego zainteresowania Harrym
przez nadawcę. Niestety dla Dursleyów, mylili się. Listy przychodziły
codziennie, po kilka lub więcej sztuk, i zapobieganie, aby Harry ich nie
przeczytał zaczęło być coraz trudniejsze. Dlatego też gdy pewnego dnia
wleciała do domu wielka ilość listów wuj Harry'ego postanowił wyjechać z
domu. Ta ucieczka jednak na nic się nie zdała, gdyż dokądkolwiek
rodzina się udała, listy i tak docierały. Nawet daleka podróż przez
wzburzone morze do starej chaty nie odniosła skutku. Tuż po północy, w
11 urodziny Harry'ego, rodzinę odwiedził olbrzymi człowiek.
Był to strażnik kluczy i gajowy w Hogwarcie, Rubeus Hagrid.
Wizyta Hagrida
Hagrid był wielkim, brodatym człowiekiem, i jak dowiadujemy się z
późniejszych książek w serii powodem jego rozmiarów był fakt, że jego
mamą była olbrzymka. Przedstawił się i dał Harry'emu tort urodzinowy.
Wręczył Harry'emu także list, dzięki czemu jubilat wreszcie mógł go
przeczytać. Hagrid był bardzo zaskoczony, że Harry nie wie nic o swoim
pochodzeniu,o swoich rodzicach o tym jak zginęli,o ich mordercy i powoli
wszystko mu wyjaśnił. Harry dowiedział się prawdy o swoich rodzicach,
oraz o tym, że jest czarodziejem. Nie obyło się jednak bez sprzeciwu
Dursleyów, którzy odmówili płacenia na szkołę Harry'ego i obrazili jej
dyrektora Albusa Dumbledore'a, co bardzo rozzłościło gajowego.
Ulica Pokątna
Rano
Ulica Pokątna
Kiedy
Harry zbudził się raniem następnego dnia, wydawało mu się, że
wczorajsze wydarzenia były tylko snem. Jego przekonanie umocniło dodatko
pukanie, które usłyszał. Myślał, że znajduje się ciągle w komórce pod
schodami w swoim domu przy Privet Drive 4, a owy odgłos wydaje ciotka
Petunia ponaglając, by się obudził. Kiedy otworzył oczy okazało się
jednak, że wszystko co spotkało go poprzedniego dnia było prawdą, a
stukanie dobiegało zza chatki. Sowa, która trzymała w pazurach gazetę,
próbowała dostać się do środka. Hagrid, który właśnie się obudził, kazał
wpuścić sowę i zapłacić jej pięć knutów za dostarczenie przesyłki. W ten sposób Harry po raz pierwszy zetknął się w pieniędzmi czarodziejów.
Następnie Harry i Hagrid zaczęli szykować się do podróży. Strażnik
kluczy poinformował chłopca, że dzisiaj zrobią zakupy do Hogwartu.
Wyszli z chatki, przepłynęli Morze dzielące skałę a ląd, a następnie
wsiedli do metra jadącego do Londynu. To właśnie tam mieli kupić niezbędne do edukacji rzeczy. Po drodze Hagrid opowiedział Harry'emu o Ministerstwu Magii i Banku Gringotta, który był zresztą pierwszym punktem ich podróży. Gdy dotarli już do Londynu udali się w stronę Dziurawego Kotła,
pubu, który stanowił "bramę" między światem mugoli i czarodziejów. Bar
mieścił się pomiędzy wielką biblioteką a sklepem z płytami
gramofonowymi. Harry'emu zdawało się, że tylko on i Hagrid widzą
Dziurawy Kocioł, i tak w zasadzie było. Potter i jego przewodnik, weszli
do pubu.
Dziurawy Kocioł
Hagrid celujący różdżką w mur za którym znajdowało się wejście na ul. Pokątną
Od
razu kiedy weszli, Harry stwierdził, że Dziurawy Kocioł jak na tak
sławne miejsce, jest dość ciemny i obskurny. Gdy tylko podszedł z
Hagridem do lady ludzie zaczęli go rozpoznawać i witać się z nim. Harry
zcisnął ręce wielu osobom, które uważały za zaszczyt, że mogą go
zobaczyć na własne oczy. W ten oto sposób chłopak poznał m.in. Toma, łysego i bezzębnego barmana, Doris Crockford czy Dedalusa Diggle. Spotkał nawet swojego przyszłego nauczyciela obrony przed czarną magią, Kwiryniusza Quirrella.
Harry dziwił się, że jest aż taki sławny, i że wszyscy czarodzieje w
barze go znali. Następnie Hagrid powiedział zgromadzonym, iż muszą już
iść, bo mają ważne sprawy do załatwienia. Wyszli więc tylnymi drzwiami i
znaleźli się na małym ogrodzonym murem podwórku.
Hagrid stugnął trzykrotnie w jedną z cegieł w murze, po czym otworzyło
się przejście na Ulicę Pokątną. Harry po raz pierwszy znalazł się w
świecie czarodziejów.
Magiczne zakupy
Bank Gringotta
Goblin w Banku obsługuje Harry'ego
Po
wejściu na ulicę Pokątną, Hagrid stwierdził, że najpierw odwiedzą Bank
Gringotta, aby wypłacić pieniądze. Po drodze Harry oglądał sklepy i
przysłuchiwał się rozmowom czarodziejów i czarownic. Chciał się
dowiedzieć jak najwięcej o świecie magii. Przy Banku Gringotta, Harry
spotkał pierwsze w życiu magiczne stworzenie. Był to goblin,
który strzegł wejścia. Następnie razem z Hagridem odwiedzili kryptę
Harry'ego. Ku zdumieniu chłopca leżało tam mnóstwo pieniędzy − złotych galeonów, srebrnych sykli i
brązowych knutów. Hagrid wyjaśnił Potterowi, że odziedziczył to
wszystko po rodzicach. Wyciągnął ze skarbcja tyle pieniędzy, "aby
wystarczyło na parę semestrów", po czym opuścili pomieszczenie. Później
Hagrid kazał ich przewodnikowi, goblinowi Gryfkowi, zaprowadzić ich do krypty 713.
Olbrzym wyciągnął z niej mały pakunek owinięty brązowym papierem. Choć
Harry pytał się go, co jest w środku, Hagrid stwierdził, iż nie może mu
powiedzieć, ponieważ to prywatne sprawy Hogwartu. Następnie wyszli z
banku i zaczęli robić zakupy.
Po wizycie w Banku Gringotta, Harry i Hagrid poszli wydać pieniądze, które przed chwilą wypłacili. W sklepie Madame Malkin − szaty na wszystkie okazje poznał chłopca, którego nie za bardzo polubił. Był to Draco Malfoy. Chłopak opowiedział mu co nieco o hogwardzkich domach oraz sporcie czarodziejów − quidditchu.
Kiedy już skończyli robić zakupy, Harry posiadał cały ekwipunek do
Hogwartu: księgi, kociołek cynowy, składniki eliksirów, rękawice ze
smoczej skóry oraz sowę śnieżną Hedwigę, którą Hagrid kupił Harry'emu na
urodziny. Harry dostał także bilet do Szkoły Magii i Czarodziejstwa w
Hogwarcie.
Harry wybierający różdżkę w sklepie Ollivanderów
Najważniejszym jednak kupnem była różdżka. Z pośród bardzo wielu typów różdżek, które proponował właściciel sklepu Garrick Ollivander wybrał ostrokrzew
i pióro feniksa. Było to bardzo ciekawe, ponieważ różdżkę o bliźniaczym
rdzeniu miał Tom Marvolo Riddle, znany później jako Lord Voldemort.
Powiązanie tych różdżek dało w przyszłości Harry'emu wiele okazji do
oglądania tego niezwykłego zjawiska, np. Priori Incantatem. Jeszcze
jedną ciekawą sprawą, było że obie te bliźniaczki miały ten sam rdzeń
− pióro feniksa, a to zdarzało się bardzo rzadko.
Pierwszy rok nauki w Hogwarcie
Początek
Harry pokazuje Ronowi bliznę
Harry
dotarł na peron 9 i 3/4 odwieziony tam przez Dursleyów, którzy zrobili
to tylko dlatego, że musieli zabrać Dudleya do londyńskiej kliniki, w
której mieli odciąć mu świński ogonek. Harry spóźniłby się na pociąg,
gdyby nie zauważył czarodziejów przechodzących na peron. Była to rodzina
Weasleyów. Harry przeszedł przez metalową barierkę (w filmie mur)
zgodnie ze wskazówkami pulchnej czarownicy, którą była Molly Weasley. Następnie wszedł do wolnego przedziału w pociągu Ekspres-Hogwart.
Po chwili do tego samego przedziału wszedł Ron Weasley, także
pierwszoroczniak. Oboje szybko nawiązali nić porozumienia. Nowy kolego
opowiedział Harry'emu o świecie czarodziejów, grze w quidditcha i
zbieraniu kart z Czekoladowych Żab. Później Harry kupił stos słodyczy i
podzielił się nimi z Ronem, który miał tylko parę kanapek. Podczas tej
podróży do Hogwartu Harry poznał jeszcze jedną istotną osobę: Hermionę Granger,
która niezbyt przypadła mu do gustu. Dziewczyna przyglądała się
nieudanej próbie zmiany koloru sierści szczura Rona, Parszywka;
ponagliła, aby włożyli stroje szkolne, po czym opuściła przedział.
Ceremonia Przydziału
Harry'ego zabolała blizna podczas popatrzenia na Snape
Po przyjeździe pociągu na stację w Hogsmeade,
uczniowie zaczynający pierwszy rok nauki zgodnie z obowiązującą
tradycją do zamku popłynęli przez jezioro wraz z gajowym - Hagridem. W
sali wejściowej Hogwartu pierwszorocznych wita profesor Minerwa McGonagall.
Kobieta zapoznaje ich z hogwardzkimi domami i zostawia ich w pustej
sali, upominając aby czas wolny wykorzystali na zadbanie o higienę. Po
wyjściu profesor McGonagall, przez salę przeleciały duchy, rozprawiające
o poltergeiście Irytku. Jeden z duchów, Gruby Mnich powitał pierwszoroczniaków. Chwilę później wszyscy nowi uczniowie udali się do Wielkiej Sali, gdzie odbyła się Ceremonia przydziału. Kiedy prowadząca ceremonię Profesor McGonagall wyczytała Harry'ego Pottera, cała sala zamilkła. Każdy chciał zobaczyć,
Ceremonia przydziału
do jakiego domu trafi Chłopiec, Który Przeżył.
Harry, podobnie jak Ron i Hermiona, zostaje przydzielony do Domu Lwa, Gryffindoru. Tiara Przydziału,
uważając, że Harry posiada cechy, które pozwoliłyby przydzielić go do
każdego z czterech domów, stwierdza, że chłopak powinien trafić do Slytherinu.
Jednak na prośbę Harry'ego, który nie chciał trafić do Sleytherinu ze
względu na Dracona Malfoya, rezygnuje z tej decyzji i przydziela chłopca
do Gryffindoru -
domu słynącego z wyjątkowego męstwa i odwagi, w którym byli też jego
rodzice. Po ceremonii odbyła się biesiada, podczas której Harry pierwszy
raz najadł się do syta. Dyrektor zabronił uczniom wchodzić na trzecie
piętro oraz do Zakazanego Lasu.
Edukacja
Następnego dnia po przybyciu do Hogwartu rozpoczyna się już poważna na
Harry na lekcji eliksirów
uka.
Harry uczy się zaklęć, transmutacji, obrony przed czarną magią,
eliksirów, zielarstwa, a nawet latania na miotle. Podczas pierwszych
zajęć z tego ostatniego przedmiotu, Harry, sprowokowany przez Dracona Malfoya, łamie wyraźny zakaz profesor Hooch
i wsiada na miotłę. Harry, łapiąc przypominajkę Neville'a Longbottoma,
wykazuje się zdolnościami, które zrobiły wrażenie na prof. McGonagall.
Surowa nauczycielka nie karze Harry'ego za ten wybryk, lecz zapewnia
Potterowi miejsce w drużynie Gryffindoru
na pozycji szukającego. Zaś już na pierwszej lekcji eliksirów profesor
Severus Snape faworyzował Ślizgonów i pozbawił Gryffindoru 5 punktów za
złe odpowiedzi Harry'ego.
Po paru dniach edukacji Harry, Ron, Hermiona i Neville, uciekając
przed woźnym weszli na zakazane trzecie piętro, gdzie spotkali
trójgłowego psa pilnującego klapy w podłodze.
Noc Duchów
Walka z trollem
Harry
i Ron nie przepadają za Hermioną, gdyż uważają ją za osobę zarozumiałą.
Wszystko ulega jednak zmianie, gdy w Noc Duchów wesołe obchody psuje
paniczny krzyk Quirrella - w zamku znajduje się troll. Nastąpiła szybka
ewakuacja uczniów z Wielkiej Sali. Harry i Ron przypomnieli sobie, że
Hermiona zamknęła się w łazience i tam rozpacza z powodu braku
przyciaciół, a do łazienki właśnie zmierza troll. Szybko popędzili jej
na ratunek. Dwaj pierwszoroczniacy podjęli bezmyślną walkę w potworem.
Harry wsadził różdżkę w nozdrza trolla, ale oficjalnie walkę zakończył
Ron, któremu udało się poprawnie
rzucić zaklęcie Wingardium Leviosa. W ten sposób wyrwał maczugę z
ręki olbrzyma i zwalił ją na jego łeb. Troll padł ogłuszony. Zaraz po
tym wydarzeniu wpadła Minerwa McGonagall z grupką nauczycieli. Wszyscy
byli zaskoczeni tym, co zrobili jedenastolatkowie. Hermiona wzięła całą
winę na siebie. Powiedziała, że przyszła do trolla, bo myślała, że sama
go pokona, ale uratowali ją chłopcy. Wydarzenie to bardzo zbliżyło
trójkę pierwszoroczniaków - od tamtej pory zaczęli się przyjaźnić.
Pierwszy mecz quidditcha
Drużyna Gryffindoru wychodzi na boisko. Rozpoczyna się pierwszy mecz quidditcha Harry'ego.
Harry
bardzo stresował się swoim pierwszym meczem quidditcha. Miał najlepszą
miotłę, jaką dotychczas wyprodukowano, Nimbusa 2000, jednak ta
świadomość tylko trochę podnosiła go na duchu. Obawy Harry'ego były
jednak niesłuszne - od początku dobrze radził sobie na boisku. W pewnym
momencie jednak miotła Harry'ego zaczęła samoistnie zbaczać z toru i
uczeń nie mógł nad nią zapanować. Chwilę później już cały stadion
patrzył uważnie na akrobacje Harry'ego. Hermiona zobaczyła, że miotłę
czaruje nauczyciel eliksirów Severus Snape. Podbiegła do niego szybko i po kryjomu p
Harry łapie znicza
odpaliła
mu szatę zaklęciem Lacarnum Inflamarae. Snape oraz inni nauczyciele
siedzący niedaleko (między innymi Quirrel) odwrócili na chwilę uwagę od
boiska, a w tym momencie miotła Harry'ego wróciła do normalnego
funkcjonowania. Okazało się, że zaklęcia rzucał Kwiryniusz Quirrell, a
Severus Snape chcąc uratować Harry'ego szeptał przeciwzaklęcia. W
dalszej części meczu Potter, chcąc dosięgnąć znicza, spadł z miotły.
Okazało się jednak, że złoty znicz spoczywa w jego ustach. Tak więc
Gryffindor wygrał ze Ślizgonami, a Harry miał bardzo spektakularny
debiut w grze quidditcha.
Peleryna niewidka
Harry pod peleryną niewidką a obok Ron Weasley.
Na Boże Narodzenie Harry otrzymał prezent od anonimowego darczyńcy. W tajemniczym pakunku znajdowała się Peleryna-niewidka, należąca, jak wynikało z dołączonej kartki, do jego ojca. Jak się później okazało prezent ten przysłał Harry'emu Albus Dumbledore.
Peleryna sprawiała, że każdy po jej założeniu stawał się niewidzialny.
Prezent ten, jak się potem okazało, był trzecim Insygnium Śmierci.
Peleryna - niewidka pierwotnie należała do Ignotusa Peverella. Stąd
wiemy, że Harry spokrewniony jest z rodziną Peverell, a jednocześnie z
Salazarem Slytherinem i samym Voldemortem.
Ain Eingarp
Harry przyglądający się swoim rodzicom w lustrze Ain Eingarp.
Harry,
Ron i Hermiona dowiedzieli się prawdy o dającym nieśmiertelność
Kamieniu Filozoficznym i o jego stworzycielu Nicolasie Flamelu. Zanim
jednak to nastąpiło trójka przyjaciół pracowicie poszukiwała
jakiejkolwiek informacji na temat zagadkowego czarodzieja. Harry pewnej
nocy zagłębił się w dział ksiąg zakazanych. Aby nie zwracać na siebie
uwagi użył peleryny - niewidki. Niestety, ze względu na hałas, który
niechcący spowodował, sprowadził na siebie uwagę woźnego. Aby szybko mu
umknąć wszedł do nieznanego dotychczas pomieszczenia, w którym znalazł
tajemnicze zwierciadło Ain Eingarp. Gdy Harry spojrzał w lustro, ujrzał w
nim swoich rodziców uśmiechających się do niego. Odtąd przychodził tam
co noc, by się z nimi widzieć. Raz przyprowadził tam nawet Rona, ale ten
zobaczył w odbiciu lustrzanym siebie trzymającego Puchar Quidditcha.
Harry zrozumiał, że to lustro pokazuje marzenia. Z passą przychodzenia
Harry pożegnał się, gdy Albus Dumbledore powiedział mu, że złe jest
wracanie do przeszłości, lepiej żyć teraźniejszością.
Przygoda z Norbertem
Harry, Ron i Hermiona podczas jednej z wizyt u Hagrida odkryli, że
posiada on norweskiego smoka kolczastego. W dodatku wygrał go w karty od
nieznajomego w pewnym barze. Po długich rozmowach Hagrid został
namówiony, aby wysłać smoka do hodowli smoków w Rumunii. Pracował tam Charlie Weasley
- starszy brat Rona. W dzień przed misją Norbert ugryzł Rona tak, że
dłoń mu spuchła i nie mógł uczestniczyć w akcji. Smok musiał być
dostarczony na najwyższą Wieżę Astronomiczną,skąd odebrać go mieli
znajomi Charliego. Harry i Hermiona przy pomocy peleryny-niewidki
umieścili smoka w ustalonym miejscu. Niestety, ze względu na swą
nieostrożność podczas powrotu zostali nakryci przez Dracona Malfoya.
Zakazany Las
Harry i Malfoy po zobaczeniu profesora Quirrela, ssącego krew jednorożca.
Minerwa
McGonagall za wędrówki o zakazanej porze po zamku wymierzyła uczniom
karę: odjęła pięćdziesiąt punktów za osobę od domu, który był
zamieszkiwany przez winowajców. Posłała ich także wraz z Hagridem do
Zakazanego Lasu. Ich zadaniem było odnaleźć zmarłego lub rannego
jednorożca. Aby usprawnić poszukiwania zostali podzieleni na grupy:
pierwsza Hagrid, Harry i Hermiona oraz druga Neville, Draco i Kieł.
Ostatecznie jednak podział uległ zmianie i ku niezadowoleniu Harry'ego
to on towarzyszył Malfoyowi w wyprawie. Harry i Draco doszli do miejsca,
gdzie zobaczyli ciało jednorożca i osobę pijącą jego krew. Malfoy
tchórzliwie uciekł. Tą osobą okazał się Quirrell, odwrócony tyłem, tak
aby Voldemort mógł wypić trochę tej życiodajnej krwi. Harry'ego uratował
centaur Firenzo, przepędzając czarnoksiężnika.
Kamień Filozoficzny
Puszek, uspany przez Harry'ego, Rona i Hermionę
Pod
koniec roku Harry, Ron i Hermiona domyślali się, że Severus Snape chce
ukraść dla Voldemorta Kamień Filozoficzny. Kiedy Hagrid przez przypadek
wyjawił, jak ujarzmić Puszka − trójgłowego psa, przyjaciele od razu
popędzili na trzecie piętro. Zatrzymał ich jednak Neville Longbottom,
który uważał, że Gryffindor stracił już wystarczająco dużo punktów.
Hermiona zmuszona została do użycia Zaklęcia Pełnego Porażenia Ciała,
aby chłopak nie przeszkodził im w misji. Gdy dotarli już na trzecie
piętro, pies spał za sprawą melodii granej przez zaczarowaną harfę.
Szybko wskoczyli do otworu w podłodze, aby zapobiec odszukaniu kamienia
przez Snape'a. Trójka przyjaciół wiedziała, że każdy nauczyciel ochronił
Kamień w najlepszy dla siebie sposób, dlatego też byli przygotowani na
różnego rodzaju przeszkody.
Zadania
Pierwszą pułapką były Diabelskie Sidła. Aby pokonać roślinę należało wyczarować światło lub wyluzować się, o czym wiedziała Hermiona.
Partia szachów
Drugie
zadanie okazało się bardziej skomplikowane. Należało odnaleźć złapać
odpowiedni klucz wśród wielu innych latających po komnacie. Klucz ten
miał posłużyć do otworzenia kolejnych drzwi. Zadania podjął się Harry i
po krótkim czasie trójka przyjaciół znalazła się już w następnej sali,
gdzie ustawiona została ogromna szachownica. Tam wykazać miał szansę się
Ron, który potrafił znakomicie grać w szachy. Przyjaciele zastępowali
figury szachowe. Aby wygrać, Ron doprowadził do matu poświęcając się.
Dalej Harry i Hermiona pobiegli bez niego. Minęli zabitego trolla. W
następnym wyzwaniu należało rozwiązać zagadkę. Po krótkim namyśle
Hermiona rozwiązała zagadkę. Eliksiru pozwalającego przejść przez
ostatnie drzwi wystarczyło tylko dla jednej osoby, dlatego do kolejnej
komnaty przeszedł Harry.
Uratowanie kamienia
Harry z kamieniem filozoficznym
W
ostatniej sali Harry stoczył walkę z Quirrelem i jego drugą twarzą −
Voldemortem. W środku komnaty zostało postawione znane już Harry'emu
zwierciadło Ein Eingarp. Tym razem jednak chłopiec ujrzał siebie jako
posiadacza kamienia. Jego największym pragnieniem było bowiem zdobycie
Kamienia Filozoficznego, ale nie po to, aby być nieśmiertelnym − chciał
uchronić go przed siłami zła. Harry poczuł, że kamień spoczywa w jego
kieszeni, a Voldemortowi skłamał, że w lustrze widzi zupełnie co innego.
Voldemort wyczuł, że chłopiec go oszukuje i nakazał Quirrellowi go
dopaść. W momencie, w którym profesor dotknął twarzy Harry'ego stało się
jednakk coś niespodziewanego − Quirrel dosłownie się rozpadł. Przyczyną
tego zdarzenia była ochrona, jaką dała Harry'emu jego matka.
Zakończenie roku szkolnego
Harry obudził się w szpitalu. przy jego łóżku oprócz wielu słodyczy
zostawionych przez przyjaciół znajdował się dyrektor - Albus Dumbledore.
Ten wyjaśnił mu, że Nicolas Flamel i jego żona umrą i że Kamień
Filozoficzny został zniszczony. Przyjaciele powitali Harry'ego bardzo
serdecznie. Dumbledore nagrodził punktami kilku uczniów Gryffindoru:
Harry Potter + 60 punktów, za heroiczną walkę z siłami ciemności
Hermiona Granger + 50 punktów, za rozwiązywanie zagadek
Ronald Weasley + 50 punktów, za pięknie rozegraną partię szachów
Neville Longbottom + 10 punktów, za przyjacielską postawę
W ten sposób Gryffindor przesunął się z ostatniego miejsca na pierwsze i po raz pierwszy od wielu lat wygrał Puchar Domów.
Drugi rok
Wizyta Zgredka
Wakacje rozpoczęły się dla Harry'ego wyjątkowo niekorzystnie i było
coraz gorzej. Dursleyowie traktowali go jak zwykle fatalnie, nie
dostawał żadnych listów od przyjaciół: Rona, Hermiony ani Hagrida. Nie
miał też żadnej łączności z czarodziejskim światem, bo nie mógł
wypuszczać Hedwigi z klatki.
Na domiar złego pewnego dnia zdarzyło się coś zupełnie nieoczekiwanego. Vernon Dursley
− wuj Harry'ego wrócił z pracy bardzo zadowolony, ponieważ mógł
doprowadzić do bardzo dużej sprzedaży świdrów ze swojej fabryki Panu
Masonowi. Przedsiębiorca miał zawitać do Dursleyów wraz z żoną, aby to
przedyskutować. Vernon postarał się, żeby wszystko było dopięte na
ostatni guzik: Dudley miał odbierać gościom płaszcze, Petunia ugotowała
świetne potrawy, a Harry po prostu udawał, że go nie ma.
Właśnie tego ważnego dnia
Wizyta Państwa Mason
do pokoju Harry'ego wszedł nieoczekowany gość − skrzat domowy Malfoyów − Zgredek.
Ku zdziwieniu chłopca to skrzat konfiskował całą pocztę od przyjaciół,
aby dzięki temu Harry postaniowił nie wracać do Hogwartu. Zgredek za
wszelką cenę chciał, aby Harry nie wrócił do szkoły ze względu na
spisek, o jakim się dowiedział. Nie chciał jednak zdradzić, o co
dokładnie chodzi. Skrzat był niepocieszony faktem, że Harry absolutnie
nie bierze pod uwagę rzucenia szkoły. Zgredek robił dużo hałasu podczas
swojej wizyty: co chwila karał się za to, że coś źle powiedział albo
miał wybuchy płaczu. Na koniec, gdy Harry powiedział definytywnie, że
nie opuści Hogwartu, ten poszedł na dół i używając zaklęcia swobodnego
zwisu spuścił na panią Mason leguminę. Masonowie szybko opuścili dom
Dursleyów, a Vernon kipiał z gniewu. Zamontował kraty w pokoju
Harry'ego. Na domiar złego Harry dostał list z ostrzeżeniem, że jeśli
jeszcze raz użyje czarów poza szkołą, zostanie wydalony z Hogwartu.
Znów w magicznym świecie
Harry Potter i Gilderoy Lockhart w Esach i Floresach
Harry
po ostatnich wydarzeniach prawie utracił nadzieję, że uda mu się
dotrzeć do szkoły. Pewnej nocy jednak pod okno Harry'ego przyleciał
samochód ford anglia Artura Weasleya. W środku auta znajdowali się
bliźniacy Fred i George oraz Ron. Za pomocą auta wyrwali kraty, aby
Harry i jego w pośpiechu spakowany kufer byli w stanie się przez nie
przedostać. Zaniepokojeni hałasem Dursleyowie obudzili się i przybiegli
do sypialni, ale Harry zdążył opuścić dom wujostwa na kolejny rok
szkolny i odleciał do Nory.
W domu Weasleyów Harry był po raz pierwszy. Bardzo spodobał mu się
dom czarodziejów, w którym w każdym kącie roiło się wręcz od magii. Ku
niezadowoleniu Weasleyów ich matka szybko odkryła, że polecieli po
Harry'ego i nie kryła swej złości na synów. Do Harry'ego jednak cały
czas odnosiła się łagodnie.
Po pewnym czasie Molly, Artur, Ginny, Ron, Fred, George, Percy
oraz Harry wybrali się na Ulicę Pokątną w celu zakupienia podręczników i
przyborów do Hogwartu. Dotrzeć na miejsce mieli za pomocą magicznego
proszku Fiuu. Harry, który pierwszy raz podróżował w ten sposób,
nieumiejętnie wypowiedział nazwę ulicy i trafił na pobliską Aleję
Śmiertelnego Nokturnu. Znalazł się w sklepie Borgina i Burkesa, gdzie
podsłuchał ciekawą rozmowę Lucjusza z Borginem, w której to ojciec
Malfoya mowił, że chce sprzedać mu różne przedmioty czarnomagiczne.
Kiedy Harry przy pomocy Hagrida znalazł się znów na Pokątnej spotkałł
Hermionę, która również udała się na zakupy. W księgarni odbywała się
mała uroczystość - zawitał Gilderoy Lockhart, autor wielu
autobiograficznych pozycji. Pisarz zainteresował się Harry'm i
postanowił podarować mu swoje książki. Fotografowie zrobili im serię
zdjęć.
W księgarni Esy i Floresy doszło do jeszce jednego zdarzenia - bójki Artura Weasleya z Lucjuszem Malfoyem.
Motywem była kłótnia o to, co tak naprawdę hańbi czarodzieja. Molly
była później bardzo zła na męża, że wszedł w taką prymitywną, mugolską
walkę przy dzieciach.
Podróż do Hogwartu
Lot do Hogwartu
Jak co roku czarodzieje dotarli na dworzec. Cała rodzina Weasleyów
weszła przez barierkę między peronami dziewiątym i dziesiątym. Harry i
Ron również rozpędzili się, aby szybko i niezauważenie dostać się na
peron, jednak zamiast przejść na magiczny peron, zderzyli się z barierką, zwracając na siebie uwagę mugoli. Ron spostrzegł, że zegary wybiły godzinę 11.00. Pociąg
odjechał. Aby dostać się do szkoły chłopcy wpadli na pomysł
wykorzystania latającego auta. Auto prowadził Ron, który bardziej od
Harry'ego potrafił opanować maszynę. Zanim jednak włączył niewidzialność
ujrzało ich kilku mugoli. Po bardzo nieudanym locie i lądowaniu
(uderzyli w Wierzbę Bijącą, która zniszczyła samochód, różdżkę Rona i
trochę ich poobijała) Ron i Harry dotarli do Hogwartu. Ford Anglia
odjechał do Zakazanego Lasu.
W zamku czekały na przyjaciół nieprzyjemności: Minerwa McGonagall
wyznaczyła im kary. Jak się później okazało całe zajście było wyłączną
winą skrzata domowego Zgredka, który zaczarował przejście między
peronami.
Komnata Tajemnic daje się we znaki
Napis na ścianie
Wbrew
swojej woli, Harry stał się ulubieńcem Gilderoya Lockharta, który
często udzielał mu "mądrych" rad na temat popularności. Podczas szlabanu
profesor kazał chłopcu odpisywać na listy swoich fanów.
Życie Pottera było znów normalne. Chodził do Hogwartu, znów spotkał
się z kolegami. Jego spokój został jednak zakłócony przez dziwne
wydarzenia: Harry zaczął słyszeć głosy. Pierwszy raz sytuacja ta miała
miejsce podczas szlabanu z Lockhartem, następnie gdy przechodził
korytarzami szkoły. Przyzwyczajony jednak do wielu niespodziewanych i
dotąd dziwnych zdarzeń w świecie czarodziejów chłopiec początkowo nie
przejął się tym faktem.
W Noc Duchów Potter wybrał się wraz z Ronem i Hermioną na
przyjęcie z okazji pięćsetnrj rocznicy śmierci Prawie Bezgłowego Nicka.
Na przyjęciu byli jedynymi żywymi gośćmi - reszta zaproszonych to duchy.
Organizacja przyjęcia była zdecydowanie bardziej przystosowana do
zmarłych uczestników (zepsute jedzenie, zimno), dlatego też trójka
przyjaciół wymknęła się po jakimś czasie nie mogąc znieść już głodu i
atmosfery przyjęcia. Kiedy przechodzili jednym z korytarzy zobaczyli
spetryfikowaną kotkę Panią Norris, a na ścianie złowieszczy napis:
"KOMNATA TAJEMNIC ZOSTAŁA OTWARTA - STRZEŻCIE SIĘ WROGOWIE DZIEDZICA".
Na nieszczęście dla Harry'ego Pottera akurat wtedy, gdy stał obok
napisu i nie dającej oznak życia kotce przyszedł woźny Filch, personel
Hogwartu i sporo uczniów. Filch wywnioskował, że to Harry zabił jego
kotkę. Dumbledore wyjaśnił zdenerwowanemu pracownikowi, że Potter jest
niewinny w tej sprawie, ponieważ żaden drugoklasista nie mógł
spetryfikować stworzenia.
Druga próba Zgredka
Zgredkowi nadal bardzo zależało, aby uratować Harry'ego przed spiskiem, dlatego podjął kolejną próbę, aby chłopiec opuścił Hogwart. Tym razem zaczarował tłuczka,
który w meczu quidditcha atakował tylko szukającego Gryfonów, czyli
właśnie Harry'ego. Na koniec dramatycznej walki z piłką zawodnik złapał znicza,
ale tłuczek trafił go w rękę, łamiąc kość. Do rannego od razu przybiegł
Lockhart, który przekonany o swoich genialnych umiejętnościahc
leczniczych rzucił na rękę chłopca zaklęcie. Niestety, zamiast pomocy
wyrządził Harry'emu jeszcze większą krzywdę - jego ręka została
pozbawiona kości. Harry musiał przeżyć bolesna noc w skrzydle
szpitalnym, podczas której odrastały mu kości ramienia za sprawą
wypitego eliksiru Szkiele-Wzro.
W tę noc z wizytą przyszedł Zgredek zdradzając, że to on zaczarował
tłuczka oraz wcześniej barierkę na dworcu. Wspomniał też przez
przypadek, że Komnata Tajemnic została otwarta już 50 lat temu. W tę noc
do szpitala trafił także inny uczeń - Colina Creeveya. Chłopiec, podobnie jak Pani Norris, został spetryfikowany.
Klub Pojedynków i jego następstwa
Klub Pojedynków
Gilderoy Lockhart otworzył w szkole Klub Pojedynków,
w którym uczniowie mieli uzyskać wiedzę, jak walczyć z ciemnymi mocami.
Zajęcia miały charakter praktyczny, a do klubu zgłosiło się wielu
chętnych. Na pierwszych zajęciach Lockhart poprosił o pomoc Severusa
Snape i wspólnie podzielili uczniów na pary. Ku niezadowolenie Harry'ego
został przydzielony mu Draco Malfoy. Pojedynek był bardzo interesujący i
wyrównany, dopóki Malfoy nie użył zaklęcia Serpensortia, po którym na arenie pojawil się wąż. Sunąl w stronę przerażonego Justina Finch-Fletchleya,
więc Harry spontanicznie odezwał się do węża, każąc mu odejść. Po jego
słowach wszyscy byli zaskoczeni, że Potter zna język wężów, jednak sam
zainteresowany nie wiedział o tym do tej pory. W odczuciu uczniów
wydarzenie wyglądało inaczej niż w odczuciu Harry'ego: myśleli, że
Potter napuszcza węża na Justina. Po tym wydarzeniu wszyscy w szkole
byli przekonani, że to Harry jest dziedzicem Slytherina, ponieważ
umiejętność rozmowy z wężami była cechą samego Salazara. Uczniowie
utwierdzili się w przekonaniu, gdy Harry znalazł się przy
spetryfikowanych Justinie Finch-Fletchleyu i Prawie Bezgłowym Nicku.
Szukanie winnego
Niemal wszyscy w zamku byli przekonani o winie Harry'ego. Wyjątkiem
był sam zainteresowany i jego przyjaciele, którzy typowali Dracona. Żeby
mieć pewność, iż to Malfoy jest dziedzicem Slytherina Hermiona wpadła
na pomysł, aby zamienić się w uczniów z jego najbliższego otoczenia. W
tym celu uważyła eliksir Wielosokowy, do którego na koniec dorzuciła
włosy Milicenty Bulstrode, Gregorego Goyle'a i Vincenta Crabbe'a.
Do pokoju wspólnegoślizgonów Harry i Ron udali się jednak bez Hermiony,
która przez niefortunny przypadek zamieniła się w kota MIlicenty. Po
godzinie działania eliskiru przyjaciele wiedzieli już, że to nie Malfoy
jest dziedzicem Slytherina.
Harry podczas jednej z wizyt w damskiej toalecie dostał od
Jęczącej Marty dziennik, który rzuciła w nią jakaś dziewczyna. Była to Ginny Weasley,
którą opętał Voldemort. Potter wziął książeczkę. Dzięki niej dowiedział
się, że o otworzenie komnaty 50 lat temu oskarżono Hagrida.
Harry trzyma dziennik
W
szkole panował niepokój. Z powodu dwóch następnych napaści na Penelopę
Clearwater i Hermionę Granger odwołano mecz Quidditcha. Z powodu
spetryfikowania najlepszej przyjaciółki Harry'ego cała szkoła
stwierdziła, że Potter nie mógł być odpowiedzialny za napaście. Ron i
Harry cały czas próbują dociec prawdy. W tym celu udają się do Hagrida,
aby wprost spytać go o sytuację sprzed lat. Rubeus wyjaśnił, że to
kłamstwo, jednak przyjaciele nie dowiedzieli się więcej z powodu
niespodziewanej wizyty, którą Korneliusz Knot wraz z Lucjuszem Malfoyem i
Dumbledore'm złożył gajowemu. Ukryci pod peleryną-niewidką Harry i Rok
byli świadkami zatrzymania Hagrida i zawieszenia dyrektora.
Aragog
Rozmowa z Aragogiem
Zanim
Hagrid został zatrzymany, zdążył przekazać Harry'emu i Ronowi dziwną
wiadomość, aby szli za pająkami. Chłopcy, przekonani, że doprowadzi to
ich w ten sposób do rozwiązania zagadki podążali za pająkami, które
zaprowadziły ich wgłąb lasu. Tam napotkali akromantulę - Aragoga.
Okazało się, że pająk jest wielkim przyjacielem Hagrida od wielu lat i
potwierdził, że to nie gajowy otworzył komnatę. Przyjaciel Hagrida nie
okazał się jednak zbyt przyjazny dla jego przyjaciół - bez większego
zastanowienia pozwolił swojej rodzinie zjeść chłopców. Uczniom udało się
jednak uciec, a pomógł im w tym Ford Anglia, który niespodziewanie
pojawił się w środku lasu.
Groza pokonana
Z powodu licznych petryfikacji w zamku panował nieprzyjemny nastrój.
Harry i Ron nadal starali się rozwikłać zagadkę, jednak bez pomocy
Hermiony było to o wiele trudniejsze. Ginny była ciągle zmartwiona i
przestraszona, co wszyscy tłumaczyli wydarzeniami w zamku. Siostra Rona
zachowywała się nieswojo z innego jednak powodu - została opętana przez
dziennik, którym zawładnął Voldemort. Chciała wyjawić swój sekret Ronowi
oraz Harry'emu, jednak przeszkodził jej w tym Percy.
Tymczasem Harry i Ron często odwiedzali przyjaciółkę w skrzydle
szpitalnym. Podczas jednej z takich wizyt ujrzeli, że dziewczyna ściska
coś w ręku. Okazało się, że Hermiona odkryła tajemnicę ataków, a
odpowiedzialny za nie jest bazyliszek.
„Colin zobaczył go w wizjerze swojego aparatu. Bazyliszek spalił film w kamerze, ale Colin został tylko spetryfikowany. Justyn.. . Justyn musiał zobaczyć bazyliszka przez Prawie Bezgłowego Nicka ! Nick przyjął najgorsze uderzenie morderczego spojrzenia, ale nie mógł umrzeć po raz drugi... A przy Hermionie i tej Krukonce
znaleziono lusterko. Hermiona dopiero co odkryła, że ten potwór to
bazyliszek. Założę się, o co chcesz, że ostrzegła pierwszą osobę, którą
spotkała, żeby zanim minie róg korytarza, obejrzała dalszą drogę w
lusterku. (...)Pani Norris zobaczyła tylko odbicie w kałuży...”
—Harry rozprawia o spetryfikowanych
Harry otwiera Komnatę Tajemnic
Tymczasem
na jednej ze ścian zamku pojawił się napis o porwaniu. Okazało się, że
porwaną jest Ginny Weasley. Zarówno Harry, jak i Ron bardzo przejęli się
tą sytuacją. Podsłuchali, jak nauczyciele organizują pomoc, oraz że ich
przywódcą ma być Gilderoy. Profesor wiele razy przechwalał się, że wie,
gdzie leży komnata i bez problemu do niej trafi. Inni nauczyciele
zdawali sobie sprawę,iż są to jedynie puste słowa, i że nakazanie
Lockhartowi działania sprawi, że ten usunie się w cień i nie będzie
przeszkadzał w akcji. Harry i Ron jednak, przekonani, iż to Lockhart
będzie starał się uratować Ginny, pobiegli do niego, aby zdradzić mu
wszystko, czego zdołali się dowiedzieć. Niestety zastali profesora nie
na sporządzaniu planu, a na pakowaniu się w pośpiechu w celu szybkiej
ucieczki. Aby temu zapobiec oboje zagrozili Lackhartowi, i ten,
pozbawiony różdżki, musiał godzić się na ich rozkazy.
Harry w Komnacie Tajemnic
Niestety
nadal nikt nie wiedział, gdzie znajduje się wejście do komnaty. Harry,
kojarząc fakty i łącząc je w całość wpadł na pewnien pomysł. Spytał się
Jęczącej Marty, jak umarła. Okazało się, że zabił ją bazyliszek 50 lat
temu, a potwór wyszedł z łazienki. Na kranie jednej z umywalek został
wyryty symbol węża. Harry skupił się na nim i znowu przemówił w mowie
węży - tym razem nakazując komnacie, aby się otwarła. Po chwili wszyscy
ujrzeli, jak łazienka zmienia się, a w miejscu umywalek pojawia się
wejście do komnaty tajemnic.
Potter i Weasley pchnęli tchórzliwego nauczyciela, aby pierwszy
wszedł do nowootwartej bramy, a następnie podążyli za nim. W wyniku
zamieszania profesor zdołał jednak odebrać Ronowi różdżkę i próbował
wyczyścić chłopcom pamięć, podomnie jak czynił to już wiele razy innym
czarodziejom. Różdżka Rona była jednak uszkodzona i odbiła zaklęcie w
stronę profesora, który stracił pamięć na zawsze.
W wyniku odbitego zaklęcia o wielkiej sile komnata nieco zapadła się. W
dalszą drogę ruszył więc sam Potter. W dalszej części komnaty spotkał
się oko w oko z Tomem Riddlem. Ten powiedział mu, że jest młodym
Voldemortem oraz, że leżącej obok Ginny nie można odratować. Celem
Voldemorta było odrodzenie się i zabicie Harry'ego, do czego posłużył
się bazyliszkiem. Harry stoczył walkę z bestią i przy pomocy Fawkesa
oraz miecza Gryffindora ukrytego w tiarze przydziału, którą feniks
przyniósł, Potterowi udało się pokonać bestię.
Harry i Ginny w Komnacie Tajemnic
Następnie Harry za pomocą kła bazyliszka zniszczył dziennik Riddle'a. Ginny Weasley odzyskała rzytomność. Wszyscy wydostali się z komnaty dzięki feniksowi.
Uratowanie Zgredka
Po wydarzeniach, które miały miejsce w Hogwarcie Harry znalazł się w
pokoju dyrektora, gdzie razem przeanalizowali działanie dziennika. Nagle
do gabinetu wszedł Lucjusz Malfoy wraz ze Zgredkiem. Harry dopiero
wówczas przekonał się, kto jest panem skrzata.
Zgredek i Harry
Harry
zrozumiał, czemu miały służyć próby podjęte przez skrzata w ciągu roku.
Zrobiło mu się żal Zgredka, który był okrutnie traktowany przez swojego
pana. Postanowił więc, że tym razem to on pomoże skrzatowi. Umieścił w
zniszczonym dzienniku skarpetkę, a dziennik wcisnął w ręce Lucjusza. Ten
odruchowo rzucił dziennik Zgredkowi. Skrzat otworzył zeszyt i z wielką
ulgą odkrył, że znajduje się w nim część ubrania. Oznaczało to, że
Malfoy uwolnił skrzata nic o tym nie wiedząc. Od tej pory Zgredek
zasilił kadrę skrzatów w Hogwarcie, ale w przeciwieństwie od nich
otrzymywał zapłatę za pracę.
Trzeci rok
Nadęcie ciotki Marge
Ciotka Marge odlatuje
Latem 1993 roku do domu Dursleyów z wizytą przyjechała ciotka Marge. Harry
nie darzył sympatią ani jej, ani jej psów, które zwykłe były uprzykrzać
mu życie. Obiecał jednak wujowi, że nie zdradzi swojego pochodzenia ani
faktu, do jakiej chodzi szkoły. W zamian za poprawne sprawowanie miał
otrzymać podpis na formularzu zgody na wyjścia poza teren zamku, które
każdy uczeń musiał przynieść, jeśli w kolejnym roku chciał uczestniczyć w
wycieczkach do Hogsmeade.
Zadanie nie było łatwe − ciotka od początku swojej wizyty nie
szczędziła pod adresem Harry'ego różnego rodzaju uszczypliwości i
docinków. Na każdym kroku także porównywała go z Dudleyem, oczywiście na
korzyść syna Vernona. W ostatni wieczór pobytu ciotki Marge rodzina
Dursleyów przygotowała ucztę. W jej trakcie ciotka jak zwykle narzekała
na Harry'ego. Tym razem jednak obok uszczypliwości pod jego adresem
Marge zaczęła także wspominać rodziców Pottera, wyrażając się o nich w
bardzo niepochlebny sposób. Harry, mimo wielkich starań, tym razem nie
potrafił się opanować, i mimo woli spowodował, że ciotka nadęła się jak
balon i wylecieła przez otwarte okno. z
denerwowany Harry nie zważając na nic spakował swoje rzeczy i
opuścił dom wujostwa. Po chwili jednak, kiedy emocje opadły, zaczął
zastanawiać się, czy postąpił słusznie − nie miał dokąd pójść. Usiadłna
pobliskiej ławce i wtedy ujrzał w krzakach nieopodal wielkiego czarnego
psa. Zanim jednak zdążył bardziej mu się przyjrzeć nadjechał Błędny Rycerz, autobus czarodziejski, który zabrał go na Pokątną.
Zamieszkanie w Dziurawym Kotle
Harry wsiada do Błędnego Rycerza
Harry pojechał magicznym autobusem - Błędnym Rycerzem, aż do Londynu. Zamieszkał w Dziurawym Kotle. Na miejscu spotkał Korneliusza Knota,
Ministra Magii. Ku zdziwieniu Pottera nie zareagował on na nielegalne
użycie magii przez Harry'ego, a był nadzwyczaj miły i troskliwy.
Potterowi dobrze żyło się na Ulicy Pokątnej - kupił sobie wszystkie
potrzebne podręczniki i przedmioty do Hogwartu, oglądał wystawy
sklepowe. Bardzo lubił przebywać w lodziarni [[Florian
Fortescue}Floriana Fortescue]], gdzie odrabiał trudne zadania z historii
magii. Okazało się, że lodziarz bardzo dużo wie o głównym temacie,
który potrzebował Harry - o paleniu czarownic. W przerwach od robienia
zadań Harry dostawał darmowe lody, które bardzo mu smakowały.
Harry ucieszył się jeszcze bardziej, kiedy przyjechali
Weasleyowie. Wynajęli pokój na Ulicy Pokątnejm aby szybciej dostać się
na dworzec. W pewnym momencie Harry niechcący podsłuchał rozmowę Artura i
Molly, z której jasno wynikało, że Syriusz Black uciekł z Akabanu, aby
dopaść jego. Na peronie dziewięć i trzy czwarte Artur Weasley
przestrzegł Harry'ego przed szukaniem Syriusza, ponieważ zbieg jest
bardzo groźny.
W pociągu - przygoda z dementorem
Harry chwilę po ataku dementora
W
pociągu było wyjątkowo tłoczno, i ciężko było znaleźć wolny przedział.
Dlatego też Harry, Ron i Hermiona wybrali przedział, w którym znajdował
się jedynie śpiący mężczyzna w średnim wieku. Okazało się, że jest to
nowy nauczyciel obrony przed czarną magią. W pociągu przyjaciele
rozmawiali o wielu sprawach, między innymi o zbiegłym z Azkabanu
Syriuszu Blacku. Ich rozmowę przeszkodziło jednak nagłe zamieszanie -
pociąg stanął, zrobiło się ciemno, zimno i ponuro. Harry usłyszał także
krzyk kobiety i zemdlał. Okazało się, że to dementorzy wprowadzili tę
atmosferę przeszukując pociąg w poszukiwaniu Syriusza Blacka. Harry był
bardzo zawstydzony, kiedy okazało się, że tylko on stracił przytomność.
Nowy nauczyciel, profesor Lupin, dał wszystkim czekoladę, aby doszli do
siebie po wizycie strażników Azkabanu, a następnie opuścił przedział.
Edukacja
Wybrana lekcja wróżbiarstwa - kryształowa kula
Harry, jako uczeń trzeciej klasy, mógł wybrać sobie nowe przedmioty
spośród listy wskazanych. Potter wraz z Ronem dokonali wyboru tych
samych zajęć - uczęszczali na wróżbiarstwo i opiekę nad magicznymi
stworzeniami. Hermiona, która nie mogła się zdecydować, wybrała
wszystkie możliwe przedmioty, czyli dodatkowo numerologię,
mugoloznalstwo oraz starożytne runy.
Wrózbiarstwo nie okazało się ulubionym przedmiotem dla całej
trójki przyjaciół. Profesor Trelawney charakteryzowała się specyficznym
sposobem bycia, a nauka proponowana przez nią nie przypadła do gustu
wielu uczniom - kazała wróżyć z fusów i prowadzić senniki.
Harry nie darzył sympatią zajęć z wróżbiarstwa również z innej
przyczyny. Nauczycielka upodobała go sobie jako obiekt przepowiedni. Na
każdej lekcji Potter musiał się więc zmagać z insynuacjami na temat
swojej śmierci.
Mimo swej średniej reputacji jako jasowidz nauczycielka
zapowiedziała, że ktoś odejdzie w kwietniu z jej zajęć. Tak też się
stało - rozwścieczona Hermiona wybiegła z Wieży Astronomicznej,
niekontynuując tego przedmiotu.
Harry i Hardodziob
Wszyscy
bardzo lubili obronę przed czarna magią i jej nauczyciela Remusa
Lupina. Prowadził on bardzo ciekawe lekcje. Pokazywał uczniom druzgotki,
czerwone kapturki, zwodniki itd. Kiedyś nawet studenci mieli do
czynienia z boginem. Musieli go pokonać zaklęciem Riddiculus. Boginem
Harry'ego był dementor.
Lupin spotykał się często z Harrym, aby nauczyć go zaklęcia
Patronusa. Treningi były trudne i wyczerpujące, na efekty chłopiec
musiał długo czekać. Z czasem Harry opanował to bardzo zaawansowane
zaklęcie..
Opiekę nad magicznymi stworzeniami prowadził Rubeus Hagrid. Jako
osoba znana z zamiłowania do dziwnych i często niebezpiecznych stworzeń
budziła niepokój wśród wielu uczniów.
Hagrid bardzo denerwował się swoim debiutem, jednak wszystko wskazywało
na to, że bardzo skrupulatnie przemyślał plan pierwszej lekcji. Pokazał
uczniom hipogryfa, ucząc ich, jaki stworzenia mają charakter oraz jak
się w ich obecności zachować. Jako atrakcję przewidział lot na
hipogryfie, w którym uczestniczył Harry. Mimo swoich obaw chłopak
poradził sobie z zadaniem, głównie dzięki uwadze i radom Hagrida.
Niestety, rad tych nie posłuchał Draco Malfoy, który rozwścieczył
zwierzę.
Harry rozmawia z Lupinem
Reakcja
Hagrida była natychmiastowa, jednak mimo to Draco został lekko ranny.
Udawał jednak, że odniósł większe obrażenia, aby zaszkodzić
nauczycielowi. Skierował protest do Ministerstwa Magii za pośrednictwem
swojego ojca Lucjusza, czego skutkiem były przesłuchania Hagrida. Lekcje
przedmiotu zaczęły być bardzo nudne - uczniowie karmili tylko
gumochłony/ Rubeus był bardzo załamany.
Podczas trzeciego roku uczniowie mogli także odwiedzać pobliską
wioskę - Hogsmeade. Niestety, Harry nie uzyskał zgody opiekuna, wobec
czego podczas wycieczki został w zamku.
Syriusz Black atakuje
W świecie czarodziejów nieustannie jednym z głównych wydarzeń była
ucieczka z Azkabanu Syriusza Blacka. Zbieg jako animag dostał się do
zamku i próbował wejść do dormitorium Gryffindoru. Nie znał jednak
hasła, wobec czego próbował dostać się do środka za pomocą innych metod -
włamać się. Przestraszona Gruba Dama uciekla na inny obraz i nie
powróciła na stanowisko. Miejsce uciekinierki zajął odważny i mężny Sir
Cadogan.
Mecz quidditcha
Nastał dzień pierwszego w sezonie meczu quidditcha Gryffindor -
Slytherin. Ze względu jednak na kontuzję szukającego ślizgonów, Malfoya,
Gryfoni zagrali z Puchonami.
Mecz nie przebiegł spokojnie. Na stadionie w pewnym momencie
pojawili się dementorzy. Harry, którego reakcją na niszczący wpływ tych
stworzen było omdlenie, spadł z miotły. Harry trafia do skrzydła
szpitalnego, gdzie dochodzi do siebie. Niestety, miotła chłopaka -
Nimbus 2000, została doszczętnie zniszczona przez Wierzbę Bijącą.
Dumbledore, który bardzo zdenerwował się całą sytuacją, zakazał dementorom wstępu do zamku.
Mapa Huncwotów i przykra wiadomość
Podczas kolejnej wycieczki do Hogsmeade Harry nie ma najlepszego
nastroju. Samotny pobyt w zamku nie jest najlepszą metodą spędzania
czasu, dlatego próbuje wymknąć się do wioski niezauważony.
Niespodziewanie sposób przedostania się do Hogsmeade podsuwają mu
bliźniacy Fred i George. Ofiarowują Harry'emu Mapę Huncwotów
przedstawiającą dokładny plan Hogwartu. Dzięki niej można sprawdzić
lokalizację każdego mieszkańca oraz zlokalizować tajne przejścia.
Korzystając z tej okazji Harry wymknął się nielegalnie do Hogsmeade pod
peleryną niewidką jednym z tajnych przejść. Początkowo wycieczka bardzo
mu się podoba. Dołącza do swoich zaskoczonych przyjaciół i razem
zwiedzają wioskę. Będąc w Trzech Miotłach dowiaduje się jednak, że
Syriusz Black jest jego ojcem chrzestnym i zdradził jego rodziców. Harry
poprzysięga zemstę.
Jeszcze jedna przykra wiadomość
W natłoku obowiązków i międzyczasie różnych innych zajęć trójce
przyjaciół głowę zaprzątał jeszcze jeden temat - Hardodziob. Wszyscy
martwili się o Hagrida, który ciężko znosił tę całą sytuację.
Niestety, Hagrid otrzymał list, w którym było napisane, że ponosi
pełną odpowiedzialność za atak hipogryfa na bezbronnego chłopaka
Dracona Malfoya. Rubeus musiał się stawić w Ministerstwie Magii na
przesłuchaniu w tej sprawie.
Błyskawica
Harry otrzymuje Błyskawicę
Nadeszło
Boże Narodzenie, a wraz z nim wielka niespodzianka: Harry otrzymał
wspaniały prezent - najlepszą miotłę świata - Błyskawicę. Darczyńca nie
zdradził jednak swojej tożsamości, co zaniepokoiło Hermionę. Dziewczyna
wezwała profesor Minerwę McGonagall, która uznała za słuszne, by grono
pedagogiczne zbadało miotłę pod względem bezpieczeństwa i ewentualności
rzucenia na nią czarnomagicznych zaklęć. Harry i Ron byli źli na
przyjaciółkę, jednak niezbyt długo, ponieważ miotła wróciła o rąk
ofiarowanego dość szybko - nauczyciele nie dopatrzyli się żadnych
odchyleń. Z tego faktu cieszył się także kapitan Gryfonów, Oliver Wood,
który uznał, że od tej pory na pewno wygrają wszystkie mecze.
Hermiona myślała, że miotłę przysłał Syriusz Black. Miała rację, ale została jednak przysłana w dobrych intencjach.
Konflikt między Ronem a Hermioną
Trio na trzecim roku
Pewnego
dnia Ron znajduje na prześcieradle krew Parszywka i oskarża kota
Hermiony, Krzywołapa o atak na jego szczura. Hermiona niezbyt przejęła
się sytuacją, co wywołało wielkie oburzenie Rona. Przyjaciele nie
odzywali się do siebie, co bardzo irytowało Harry'ego.
Wygłup Malfoya
Podczas kolejnych rozgrywek, w meczu z Krukonami, Harry zauważa
trzech dementorów. Bez trudu rzuca zaklęcie Patronusa, którego nauczył
go Remus Lupin, łapie znicza i Gryffindor wygrywa. Okazuje się jednak,
że to nie dementorzy zawitali na stadion, a przebrani Malfoy, Crabbe i
Goyle. Minerwa McGonagall była na nich tak zła, że odjęła Slytherinowi
łącznie 150 punktów oraz szybko dała im szlaban.
Znów Syriusz Black
Neville od zawsze miał problemy z zapamiętaniem haseł do dormitorium.
Odkąd na straży stanął Sir Cadogan, hasła zmieniały się jeszcze
częściej. Chłopak zapisał je więc na kartce. Niestety, kartka ta weszła w
posiadanie Syriusza Blacka. Black wszedł do sypialni chłopców i
zaatakował Rona. Analizując to zdarzenie wszyscy myśleli, ze zbirg po
prostu się pomylił - chciał zabić Harry'ego. Syriusz natomiast szukał
szczura Rona - Parszywka.
Dużą burę dostał Sir Cadogan, że wpuścił Blacka. Miał tylko jedno usprawiedliwienie - Black znał hasło.
Wypadek w Hogsmeade
Podczas kolejnej wycieczki do Hogsmeade Harry znów skorzystał z
jednego z tajnych przejść i udał się do wioski ukryty pod
peleryną-niewidką. Niestety, został zdemaskowany przez Malfoya, który
szybko pobiegł naskarżyć na Pottera Severusowi Snape'owi. Nauczyciel
eliksirów zabrał Mapę Huncwotów Harry'emu, jednak nie potrafił się nią
posługiwać, a zamiast mapy zamku profesor ujrzał kilka obraźliwych zdań
na swój temat. Uznając przedmiot za czarnomagiczny zawołał Remusa
Lupina. Ten przekazał Snape'owi, że jest to nieszkodliwy dowcip,
zatrzymując jednak mapę dla siebie jako jednego z jej założycieli.
Końcówka roku
Koniec roku szkolnego owocuje w wiele nieprzewidzianych wydarzeń.
Hermiona rezygnuje z zajęć wróżbiarstwa, które od począku nie przypadły
jej do gustu, dając przy tym upust emocjom i wdając się w dyskusję z
nauczycielką. Hagrid dowiaduje się o wyroku, jaki zapadł w sprawie
Hardodzioba - hipogryf został skazany na śmierć. Rubeus nie poddaje się
jednak i walczy przez wniosek apelacyjny. Odbywa się także ostatni w
sezonie mecz Quidditcha. Dzięki przemyślanej taktyce (Gryfini zdobywają
50 punktów, a dopiero wówczas Harry łapie znicza) Gryffindor wygrywa
Puchar Quidditcha.
Egzaminy i śmierć Harodzioba
Nadszedł czas egzaminów i wszyscy uczniowie byli skupieni przede
wszystkim na nauce. Harry, Ron i Hermiona po kolei zaliczali odrębne
przedmioty. Niektóre okazały się trudniejsze, inne zdecydowanie
przyjemniejsze, tak jak egzamin z obrony przed czarną magią, gdzie
profesor przygotował praktyczny sprawdzian w postaci toru przeszkód.
Najwięcej nauki podczas tegorocznych egzaminów miała Hermiona, która
uczęszczała na kilka przedmiotów dodatkowych.
Podczas egzaminu z wróżbiarstwa profesor Trelawney niespodziewanie zapadła w trans i wypowiedziała następujące słowa:
„Czarny Pan spoczywa samotny, bez przyjaciół, porzucony przez
swoich wyznawców. Jego sługa był uwięziony przez dwanaście lat. Dzisiaj,
przed północą, sługa rozerwie łańcuchy i wyruszy w drogę, by połączyć
się ze swoim panem. Czarny Pan powstanie z jego pomocą, jeszcze bardziej
potężny i straszny niż przedtem. Dziś... przed północą... sługa...
wyruszy... by połączyć się... ze swoim... panem...”
Świadkiem tej sytuacji był jedynie Harry Potter, którego słowa
nauczycielki bardzo zaniepokoiły. Sybilla nie pamiętała o tym, że je
wypowiedziała.
Mimo starań Hagrid przegrywa apelację. Harry, Ron i Hermiona
wspierają gajowego, jednak nie mogą pomóc w uwolnieniu zwierzęcia. W
godzinę umykają tylnymi drzwiami chaty, aby nie spotkać przybywającego
Korneliusza Knota, kata Macnaira oraz Albusa Dumbledore'a, który
postanowił towarzyszyć Rubeusowi podczas tego trudnego dla niego
wieczoru.
Dalszy ciąg wydarzeń
Trio we Wrzeszczącej Chacie
Słysząc
uderzenie topora o pieniek Harry, Ron i Hermiona byli pewni, że tym
razem nie udało się pomóc i zwierzę zostało zabite. Szli przygnębieni
przez błonia, aż nagle szczur Rona, Parszywek, wyrwał się z rąk chłopca i
zaczął uciekać. Weasley zdołał go złapać, jednak niespodziewanie stał
się celem innego zwierzęcia - wielkiego, czarnego psa.
Pies pociągnął Rona za sobą aż pod Wierzbę Bijącą, gdzie razem
zniknęli z pola widzenia. Harry i Hermiona od razu rzucili się na pomoc
przyjacielowi. Po krótkiej, jednak dość intensywnej walce z Wierzbą
Bijącą udało im się dostać do tajemnego tunelu prowadzącego do
Wrzeszczącej Chaty.
W jednej z izb ku swej uldze ujrzeli Rona, któremu nie stało się
nic groźnego. Niestety jednak okazało się, że wpadli w pułapkę - pies,
który, jak sądzili, był ponurakiem, okazał się animagiem, w którego
zmieniał się poszukiwany od miesięcy Syriusz Black.
Harry, który od dawna tłumił swą złość na Blacka od razu rzucił
się na niego. W tym momencie zjawił się jednak kolejny gość - Remus
Lupin. Harry, Ron i Hermiona, pewni, że nauczyciel przyszedł im na
ratunek, nie mogli uwierzyć, gdy ten życzliwie przywitał się z Syriuszem
Blackiem. Potok słów, które padały od nich obu niewiele wyjaśniały,
dlatego Lupin postanowił wyłożyć wszystko Harry'emu.
Niespodziewanie do Wrzeszczącej Chaty zakradł się ktoś jeszcze -
Sebverus Snape, pragnący schwytać Blacka. Harry, który powoli zaczął
wierzyć w historię Remusa, rozbroił Snape'a i nakazał Lupinowi wszystko
wyjaśnić.
Remus opowiedział, że to Peter Pettigrew zdradził rodziców Harry'ego,
nie Syriusz. Udowadniając swoją teorię zmusił animaga do ukazania swojej
prawdziwej postaci. Tak oto przed wszystkimi zebranymi stanął Peter
Pettigrew.
Przerażenie przed wilkołakiem
Mimo zdrady i tchórzostwa Harry uznał, że Pettigrew nie zasługuje na
śmierć, a jego ojciec na pewno nie chciałby, aby jego przyjaciele
zostali mordercami. Postanowiono więc przetransportować Petera do zamku,
aby prawda została wyjawiona przed wszystkimi.
Niestety, kiedy tylko wyłonili się z tunelu, Remus Lupin zaczął
przemieniać się w wilkołaka. Wszyscy skupieni na tym wydarzeniu nie
spostrzegli, że Pettigrew chwycił różdżkę, przemienił się w szczura i
uciekł.
Dementorzy, cały czas obecni w okolicach zamku, zaatakowali Syriusza nad
jeziorem. Harry, który uczył się obrony przed nimi próbował wyczarować
patronusa, jednak bez powodzenia. Ostatkiem sił ujrzał, jak na drugim
brzegu ktoś wyczarowuje patronusa - jelenia, i zemdlał.
Zmieniacz Czasu Hermiony
Zmieniacz czasu Hermiony
Ucieczka
Petera Pettigrew pozbawiła jakiegokolwiek dowodu w sprawie niewinności
Blacka. Syriusz został zamknięty w jednej z wież, gdzie oczekiwał na
wykonanie wyroku - pocałunku dementora.
Harry obudził się w skrzydle szpitalnym i z przykrością przyjął
wieści o Syriuszu Blacku. Niespodziewanie do szpitala wkroczył dyrektor,
który, zagadkowo, przekazał przyjaciołom pewne instrukcje. Hermiona,
która jako jedyna od razu zrozumiała, co ma na myśli Dembledore,
przeniosła się w czasie razem z Harrym. Ron, ranny w nogę, pozostał w
szpitalnym łóżku.
Dzięki zmieniaczowi czasu Harry i Hermiona cofnęli się do
momentu, w którym Hardodziob spokojnie siedział przed chatką Hagrida.
Korzystając ze wskazówki udzielonej przez dyrektora zakradli się do
chaty gajowego i uwolnili hipogryfa. Następnie czekali na dalszy
przebieg wydarzeń.
Kiedy Harry ujrzał, że na drugim brzegu jeziora leży jego nieprzytomny
ojciec chrzestny, a dookoła zbiera się coraz więcej dementorów, nie waha
się i wyczarowuje patronusa - jelenia, ratując życie Syriuszowi i sobie
z przeszłości.
Harry i Hermiona uwalniają Syriusza, który obiecuje utrzymywać kontakt z
Harrym i odlatuje na hipogryfie.
Akcja
rozpoczyna się pewnego poranka, kiedy Harry obudził się z piekącą
blizną. Chłopiec miał dziwny sen, z którego wynikało, że Voldemort ma
zamiar powrócić i odzyskać swą moc. Harry zaniepokojony tym snem
postanowił napisać o nim do ojca chrzestnego - Syriusza. Tego samego
dnia podczas śniadania Harry otrzymał list od Molly Weasley. Koperta
była zaklejona w całości znaczkami, co nie uszło uwadze wuja Vernona.
Molly zaprosiła Harry'ego do Nory, żeby razem z rodziną Weasleyów
pojechał na Mistrzostwa Świata w Quidditchu. Wuj Vernon po krótkiej
namowie zgadza się na wyjazd Harry'ego, głównie po to, aby nie musieć
spędzać z nim reszty wakacji. Szczęśliwy Harry wbiega do swojego pokoju,
gdzie czeka na niego Świstoświnka − sówka Rona, która także przyniosła
list. Harry dowiedział się, że nazajutrz o piątej Weasleyowie przybędą,
aby zabrać go do Nory.
Następnego dnia Harry długo wyczekuje przyjazdu Weasleyów. Zaczyna
się niepokoić, kiedy ci się spóźniają. Ron, bliźniacy i ich ojciec
wybrali iście czarodziejską komunikację - postanowili dostać się do domu
Dursleyów przez kominek. Niestety, Artur nie przewidział, że kominek w
salonie wujostwa Harry'ego będzie zamurowany i posiada elektryczny
wkład. Cała sytuacja wymagała wyjścia awaryjnego - Artur, ku wielkiemu
niezadowoleniu Vernona, był zmuszony zburzyć na chwilę ścianę.
Czarodzieje najszybciej jak to możliwe chcieli opuścić dom mugoli,
jednak wybuchło kolejne zamieszanie - Dudley zjadł gigantojęzyczne toffi
upuszczone "niechcący" przez bliźniaków. Pan Weasley zareagował
natychmiast i udało mu się opanować sytuację, jednak po dotarciu do Nory
nie krył swojego niezadowolenia z zachowania synów.
Mistrzostwa Świata w Quidditchu
Harry, Hermiona i Weasleyowie na mistrzostwach świata
Gdy nadszedł przez wszystkich oczekiwany dzień rozgrywek, wszyscy musieli wstać bardzo wcześnie rano, aby zdążyć na świstoklik Oprócz Weasleyów i ich gości na ten sam świstoklik podążali mieszkający niedaleko Cedrik Diggory
i jego ojciec, co nie spodobało się bliźniakom, którzy cały czas mieli
żal o przegrany z Puchonami mecz quidditcha w zeszłym roku. Harry i
Hermiona pierwszy raz podróżowali świstoklikiem i nie uznali tej formy
podróżowania za najwygodniejszą. Po dotarciu na miejsce wszyscy udali
się na pole namiotowe, gdzie pan Weasley miał niemałe problemy z
posługiwaniem się mugolskimi pieniędzmi. Weasleyowie następnie rozbili
namiot, który z zewnątrz wyglądał bardzo zwyczajnie, jednak po wejściu
do środka okazywał się sporym pomieszczeniem mieszkalnym.
Harry, Ron i Hermiona jeszcze przed meczem udali się na zakupy,
podczas których kupili wiele pamiątek i przydatnych do oglądania
gadżetów. Następnie wszyscy udali się na stadion. Weasleyowie mieli
miejsca w loży honorowej, gdzie widok na mecz był najlepszy. Stadion
quidditcha był bardzo okazały i nowoczesny. Jeszcze przed rozpoczęciem
meczu widzowie mogli podziwiać prezentację obu drużyn.
Wynik meczu był bardzo nieprzewidywalny. Irlandia wygrała, chociaż to Wiktor Krum złapał znicza.
Mroczny Znak
Atak Śmierciożerców na Mistrzostwach Świata w Quidditchu.
Wśród
radosnych śpiewów i okrzyków, czarodzieje wracają do namiotów i kładą
się spać. Jednakże w środku nocy, Harry i inni zostają raptownie
wybudzeni. Słychać wrzaski i tupot nóg. Pan Weasley nakazuje najmłodszym
czarodziejom ukryć się w lesie, a wraz z nim zostają Bill, Charlie i
Percy.
Po drodze Harry dostrzegł tłum zamaskowanych i zakapturzonych
czarodziejów sunących przed siebie z wyciągniętymi różdżkami.
przewracają napotkane po drodze namioty, a nad nimi unoszą się cztery
postacie - rodzina mugola Robertsa, właściciela pola kempingowego -
ośmieszane i poniżane przez swoich oprawców. Ministerstwo wkracza do
akcji, ale boi się użyć zaklęć, które sprawiłyby, że Robertsowie spadną
na ziemię.
Atak Śmierciożerców
W
lesie Harry zdaje sobie sprawę z tego, że zgubił różdżkę. Młodzi
czarodzieje docierają na małą polankę i tam siadają. Nagle pośród drzew
słyszą czyjeś kroki, rozglądają się wokół siebie, lecz nikogo nie
spostrzegają. Do ich uszu dociera głos wypowiadający zaklęcie i na
niebie pojawia się czaszka, jakby utkana z gwiazd, a spomiędzy jej
szczęk wysuwa się wąż. Wszędzie wokół słychać wrzaski paniki. Hermiona
podrywa się do ucieczki, tłumacząc, że to co zobaczyli, to Mroczny Znak,
znak Voldemorta.
W tym momencie wokół nich pojawiają się czarodzieje z Ministerstwa
miotając zaklęciami oszałamiającymi. Jednym z nich jest Bartemiusz
Crouch, który oskarża trójkę młodych czarodziejów o wyczarowanie Znaku. W
tym czasie Amos Diggory znajduje za drzewami bezwładną Mrużkę, skrzatkę
pana Croucha. Twierdzi, że
Panika na mistrzostwach
stworzenie
miało w ręku różdżkę. Postanawia więc przywrócić jej świadomość i
zapytać o przebieg wydarzeń. Skrzatka zaprzecza jakoby miała cokolwiek
wspólnego z wyczarowaniem Znaku. Bartemiusz Crouch idzie jeszcze raz
przeczesać las, ale niczego nie znajduje.
W różdżce trzymanej przez pana Diggory'ego, Harry rozpoznaje swoją
własność. Pan Diggory próbuje jednak wymusić na Mrużce przyznanie się do
winy. Pan Crouch odbiera to jako atak na swoją osobę, gdyż takie
insynuacje sugerują, że to on nauczył skrzata czarnomagicznego zaklęcia.
Mimo wszystko postanawia ukarać Mrużkę za nieposłuszeństwo i zwalnia ją
ze służby.
Czarodzieje zaczynają się rozchodzić. W namiocie Harry, Hermiona,
Ron i pan Weasley streszczają przebieg zdarzeń pozostałym, a z relacji
Billa wynika, że wszyscy z zamaskowanego tłumu zdeportowali się zaraz po
pojawieniu się Mrocznego Znaku. Pada podejrzenie, że byli to zwolennicy
Voldemorta, nazywający siebie śmierciożercami. Po zakończeniu rozmowy
wszyscy kładą się spać, a Harry znów myśli o swojej bolącej bliźnie.
Turniej Trójmagiczny
W 1994 roku, Hogwart gościł Turniej Trójmagiczny, międzyszkolne zawody, które próbowano reaktywować po latach przerwy. W Turnieju brały udział trzy szkoły: Hogwart, Akademia Beauxbatons i Durmstrang, znany ze swojej tolerancji dla nauczania czarnej magii. Zawodnicy mieli zostać wybrani przez niezależnego sędziego - Czarę Ognia.
Profesor Dumbledore nakreślił wokół Czary linię wieku, aby osoby nie
mające siedemnastu lat, nie mogły się zgłosić do zawodów. Każda szkoła
miała mieć jednego reprezentanta, lecz ku zdumieniu wszystkich, Czara
wyrzuciła cztery kartki z nazwiskami. Oprócz tej głównej informacji
Hogwart poznał nowego nauczyciela obrony przed czarną magią - Alastora
Moody'ego. Był to emerytowany auror, przeczulony na punkcie zła.
Szalonooki - tak go nazywano z powodu jego wielkiego oka, które widziało
np. przez ściany wypełnił połowę cel w Azkabanie.
Życie w szkole
Alastor Moody był nauczycielem twardych reguł. Trio przekonało się o
tym fakcie, kiedy Draco Malfoy zdenerwowany rzucił zaklęcie w Harry'ego.
Strumień światła chybił, ale przy incydencie był Moody. Zamienił on
Malfoya w fretkę i było by z nim źle, gdyby nie przybyła w samą porę
Minerwa McGonagall. Alastor na pierwszej lekcji demonstrował uczniom
czwartej klasy Zaklęcia Niewybaczalne, a potem rzucał na studentów
klątwe Imperius. Oparł się mu tylko jeden uczeń - Harry Potter. Moody
wydawołoby się, że troszczy się o studentów dając im książki, które mogą
się przydać. Tak było w przypadku Neville'a Longbottom, który
zaczytywał się w tomie porzyczonym od Alastora. Z późniejszych wydarzeń
wynikało, że to była część ogromnego spisku.
Syriusz odpisuje Harry'emu, że informacja, o bolącej bliźnie jest
bardzo ważna i postanawia powrócić na północ. Trapi to bardzo bohatera,
ponieważ boi się, że ojciec chrzestny może wpaść w ręce aurorów.
Wysłał, więc kolejny list z informacją, że nie musi wracać, poniewż ból
blizny musiał być tylko złudzeniem.
Delegacje i Czara Ognia
Delegacja Beaxbatoms
Syriusz wysyła do Harry'ego list, w którym mówi, że dobrze się ukrył i żeby na bieżąco informował go co się dzieje w Hogwarcie.
Wszyscy uczniowie byli pod wrażeniem, kiedy do Hogwartu przybyły
delegacje z innych szkół - Beauxbatons i Durmstrang. Ku zdziwiemiu
Harry'ego i wielu studentów w reprezentacji Durmstangu pojawil się
bułgarski szukający Wiktor Krum. Delegacja z Beauxbatoms wkroczyła
dumnie. Wszyscy odziani byli w niebieskie szaty. Durmstang przybył w
podwodnym statku, a francuska akademia Beaubatoms wybrała karocę
zaprzężoną w abraksany.
Nastał pamiętny dzień wyboru reprezentantów szkół w Turnieju
Trójmagiczny. Harry siedział na swoim miejscu z ciekawością potrząc na
wybranych uczestników: Cedrika Diggory'ego z Hogwartu, Fleur Delecour z
Beauxbatoms oraz Wiktora Kruma z Durmstangu. Jednak niespodziewanie
Czara Ognia buchnęła jeszcze raz i z płomienia wydobyło się jeszce jedno
nazwisko - Harry Potter. Wiele głosów było za niedopuszczeniem Pottera
do zmagań z powodu wieku, oraz pytania: Czemu Hogwart może wystawiać
dwóch reprezentantów.Główne sprzeciwy należały do Maxime i Karkarowa. Po
długich naradach komisja roztrzygnęła, że Harry będzie uczestniczyć w
Turnieju, co dla chłopca nie było takim miłym zadaniem jak innych.
Kiedy Harry wraca do pokoju wspólnego Gryfoni są wniebowzięci oraz
zaskoczeni sposobem pokonania przez Pottera lini wieku. Nikt nie
podejrzewał, że Harry wcale tego nie zrobił. Jeszcze większym
zaskoczeniem dla Pottera była obraza Rona, który stwier
Wrzucanie kartek do Czary Ognia
dził,
że jemu o takim wydarzeniu mógłby się dowiedzieć. Na próżno były próby
wyjaśnienia całego zajścia, ponieważ Ron nie wierzył Harry'emu.
Większość szkoły obraziła się na Pottera. Nie tylko Puchoni i jak
zawsze Ślizgoni, ale nie mający żadnych powodów do tego Krukoni. Ron nie
rozmawiał z Harrym, a on sam spędzał czas prawie tylko z Hermioną.
Jeszcze jedną osób po Hermionie, w której Harry widział osobę, do której
mógł się zwierzyć był Syriusz. Napisał do niego list informujący o
całym zajściu. Black powiedział, aby Harry nie spał w nocy 22 listopada.
Jednym z wielu problemów Pottera było zachowanie Rity Skeeter, która
zmusiła go do wywiadu do Proroka Codziennego. Jest w nim wiele
fałszywych informacji, które wypisywało
Wymuszony wywiad Rity z Harrym
samopiszące pióro Skeeter. Było to niezmiernie dołujące, ponieważ
artykuł w gazecie ujanił, że Harry dalej płacze za swoimi rodzicami i
różne inne brednie. Dało to możliwość licznych złośliwości ze strony
Ślizgonów oraz Severusa Snape'a. W ten sam dzień miało miejsce
sprawdzanie różdżek przez Ollivandera.
Hagrid p
Harry i Czara Ognia
owiedział,
aby o północy Harry zjawił się pod jego chatką pod peleryną - niewidką.
Wspomniał iż chce mu pokazać coś wspaniałego. Tak więc Potter przyszedł
na wyznaczone miejsce. Rubeus na początku poszedł po Madame Olimpię
Maximę, a potem szedł do pewnego miejsca. Harry poznał z czym będą się
mierzyć uczestnicy Turnieju Trójmagicznego - były to smoki. Potter
spieszył się do pokoju wspólnego, tam też kazał mu być Syriusz w tym
dniu o północy. Harry nie musi długo czekać, gdy przybiega głowa
Syriusza już jest w kominku. Ktoś idzie, dlatego Black pospiesznie
przerywa połączenie. Okazuje się, że to Ron. Między chłopcami jeszcze
bardziej się pogorszą, ponieważ znowu się pokłócili.
Pierwsze zadanie
Pierwsze zadanie
Harry
powiedział Cedrikowi o smokach. Alastor Moody podpowiedział Potterowi,
aby wykorzystał do zadania swój największy talent.
W dzień zadania Harry musiał walczyć z Rogogonem Węgierskim. Był jednak
dobrze przygotowany do tego starcia. Długo ćwiczył z Hermioną zaklęcie
przywołujące, aż wreszcie umiał je do perfekcjii. Kiedy stanął oko w oko
ze smokiem przywołał swoją miotłę Błyskawicę. Chodziło mu o to, żeby
zdobyć Złote Jajo. Po pięknych wyczynach w powietrzu Harry wylądował ze
Jajem na Ziemi. Ludo
Harry podczas pierwszego zadania
Bagman
podczas komentowania występu powiedział o Harrym, że lata lepiej niż
Krum. Każdy z sędziów ocenił odpowiednio występ, czyli dał bardzo
wysokie noty, lecz Harry nie przeskoczył Wiktora Kruma (zremisował) - z
powodu za niskiej oceny Igora Karkarowa, który dał 10 Krumowi, którego
występ nie należał do dobrych.Następnie do namiotu wpadł Ron i Hermiona.
Weasley zachowywał się jak gdyby nigdy nic i tych dwoje chłopców
pogodziło się.
Harry, po zrobieniu zadania, napisał do Syriusza list, że dobrze przeszedł Turniejowe Zadanie.
Między zadaniami
Przed balem
Na
czym polegało następne zadanie, mieli odnaleźć odpowiedź sami zawodnicy
na podstawie złotego jaja. Tymczasem Hermiona założyła WESZ -
stowarzyszenie, które miało wyzwolić skrzaty domowe. Było to dla Rona i
Harry'ego głupim pomysłem, ale dla świętego spokoju zapisali się do
projektu. Na opiece nad magicznymi stworzeniami większość uczniów
przeklinało Hagrida, który wprowadził sklątki tylnowybuchowe.
Tradycją Turnieju Trójmagicznego był Bal Bożonarodzeniowy. Harry miał
zamiar zaprosić swoją nową miłość Cho Chang, lecz ona oznajmiło mu, że
już jest zajęta. Zaprosił ją bowiem Cedrik Diggory. Kiedy wrócił raczej w
ponurym nastroju zobaczył Rona, który nie mógł dojść do siebie po
próbie zaproszenia Fleur Delecour. W końcu Weasley odkrył, że Hermiona
jest dziewczyną i powiedział, aby poszła na bal z Harrym. Ta jednak
oznajmiła, że już kogoś ma, ale nie zdradzała kogo. Ostatecznie Harry
zaprosił Parvati
Na balu
Patil, a ta powiedziała, że jej siostra bliźniaczka nie ma partnera i może pójść na zabawę z Ronem.
Kiedy nastał dzień balu. Harry dostał list od Syriusza z gratulacjami po walce z rogogonem.
Na balu Harry musi wyjść pierwszy razem z pozostałymi
reprezentantami. Niespodziewanie okazuje się, że Hermiona tańczy z
zakochanym w niej Wiktorze Krumie. Cedrik Diggory przyszedł na bal z
piękną Cho, a Fleur wybrała szalenie szczęśliwego Rogera Daviesa. Na
początek tańczyli na parkiecie tylko reprezentanci, lecz potem wyszły
pozostałe pary. Ron był lekko naburmuszony z powodu, że Hermiona tańczy z
Krumem, ostatecznie on i Harry postanawiają się przejść. Podczas
przechadzki słyszą głosy Karkarowa i Snape'a, pierwszy mówi, że wyraźnie
się coś święci, a drugi radzi mu, żeby wyjechał. Chłopcy podsłuchują
potem rozmowę Olimpii Maxime i Rubeusa Hagrida, którzy stanowili parę
podczas balu. Hagrid powiedział, że nigdy jeszce nie spotkał kogoś
takiego jak on - półolbrzyma. Na koniec balu Cedrik rzekł do Harry'ego,
aby poszedł wykąpać się w łazience prefektów i wziął jajo. {C}Rita
Skeeter w najnowszym wydaniu Proroka Codziennego ujawnia, że Hagrid jest
niebezpieczny i nieprzewidywalny na podstawie wywiadu z nim. Zamieszcza
też notatkę, że Rubeus jest półolbrzymem. Gajowy całkowicie się
załamuje i rezygnuje z posady. Trio odwiedziło Hagrida, lecz nikt nie
otworzył drzwi, następnej soboty Harry, Ron i Hermiona poszli do
Hogsmeade mając nadzieję na pogawędkę z Hagridem. Potter spotkał Ludo
Bagmana, który oferował pomoc w zagadce złotego jaja. W końcu przy
kolejnej próbie trio weszło do chatki Hagrida. Otworzył im Albus
Dumbledore, który także stwierdził, że Rubeus powinien wrócić na
stanowisko nauczyciela opieki nad magicznymi stworzeniami. Od Molly
Weasley dostał Ciasteczka miętowe
Zagadka Złotego Jaja
Harry
trochę się lękał, że nie znajdzie odpowiedzi na zagadkę złotego jaja.
Spróbował sposobu, który podpowiedział mu Cedrik Diggory - poszedł do
łazienki prefektów pod peleryną niewidką uzbrojony w Mapę Huncwotów. Tam
otworzył jajo, ale efekt był taki sam, jak zawsze - jajo zaczęło
potwornie hałasować. Zjawiła się Jęcząca Marta i kazała Potterowi
otworzyć jajko pod wodą - powiedziała, że tak zrobił Cedrik. Okazało
się, że to słuszna decyzja - Harry zanurkował i usłyszał piękny głos
trytonów. Z treści piosenki wywnioskował, że musi uratować coś cennego z
hogwarckiego jeziora.
Harry kiedy wracał do dormitorium zauważył na Mapie Huncwotów kropkę z
napisem Barty Crouch, zdziwiło to Pottera, ponieważ słyszał o
tajemniczej chorobie Croucha. Na tyle zapatrzył się w mapę, że zapomniał
o stopniu - pułapce. Potknął się i wyleciało mu jajo hałasując na cały
zamek. Przybył Filch przekonany, że to sprawka Irytka, ale się zawiódł.
Następną osobą, która przyszła był Severus Snape, który zauważając jajo,
stwierdził, że musi tu być Harry Potter, nie podejrzewając innych
reprezentantów. Wyrzucony ze swoich zajęć przyszedł Alastor Moody i
uratował Harry'ego z opresji przy okazji pożyczając Mapę Huncwotów.
Drugie zadanie
Harry w wodzie
Harry
wysył list do Syriusza, a ten w odpowiedzi pisze tylko, żeby mu podał
datę najbliższej wycieczki do Hogsmeade. Podczas obmyślania przez trio
co mają zrobić przyszli Fred i George i kazali Ronowi i Hermionie udać
się do McGonagall. Potter zostaje sam. Pogodził się z myślą, ż nie
wystąpi w drugim zadaniu. W środku nocy Harry'ego budzi Zgredek
podsuwając Potterowi skrzeloziele, ukradzione z gabinetu Snape'a. Harry
odkrywa też, że zaspał.
W drugim zadaniu chodziło o wyłowienie z wody swoich przyjaciół i
bliskich. Reprezentanci mieli na to godzinę. Harry połknął skrzeloziele i
ku jemu zdziwieniu miał skrzele i płetwy. Popłynął szybko walcząc z
druzgotkami. W końcu trafił do stada trytonów, z których miał wziąść
jedną osobę, był pierwszy. Jednak Potter za bardzo się bał, że ofiary
pozostaną tu na zawsze, dlatego poczekał aż Krum zabierze Hermionę,
Cedrik Cho Chang. Wreszcie Harry zabrał Rona oraz Gabrielle Delecour,
ponieważ widział, że Fleur już nie nadpłynie. Z trudnością wypłynął z
jeziora. Za szlachetność jury podwyższyli Potterowi noty, a Fleur była
mu bardzo wdzięczna za wydostanie z jeziora siostry.
Trzecie zadanie odbyło się 24 czerwca.
Drugi semestr - życie w szkole
Harry, Hermiona i Rita
Rita
Skeeter napisała w tygodniku Czarownica, że Hermiona zdradza Pottera z
Wiktorem Krumem, dlatego też zaczęła dostawać listy od swoich antyfanek.
Harry po kolejnej niemiłej lekcjii elisirów podsłuchuje rozmowę
Karkarowa i Snape'a. Dyrektor Durmstangu wpada przestraszony pokazując
Severusowi Mroczny Znak na swoim przedramieniu.
Po tym jak Harry dostał list od Syriusza odiwedza go w grocie w
Hogsmeade. Rozmawiają na wiele tematów. Trio dowiaduje się, że Barty
Crouch Senior wpakował swojego własnego syna do Azkabanu. Syriusz był
bardzo zdziwiony, kiedy się dowiedział, że Karkarow pokazywał coś
Snape'owi na ramieniu. Ponadto Harry opowiada Blackowi o nocnych
wędrówkach Croucha jakie zauważył na Mapie Huncwotów. Tymczasem jeszcze
nie znaleziono zaginionej Berty Jorkins.
Minerwa McGonagall kazała Harry'emu przyjść wieczorem pewnego
dnia na stadion quidditcha, gdzie miał się dowiedzieć na czym będzie
polegało ostatnie zadanie - był to labirynt. W środku był umieszczony
Puchar Turnieju Trójmagicznego, ale na początku trzeba było przejść
wszystkie pułapki. W powrotnej drodze do Pottera przychodzi Krum z
pytaniem jak wyglądają jego stosunki z Hermioną. Harry powiedział, że
właściwie się tylko przyjaźnią. Nagle z krzaków wyłania się Barty Crouch
Senior i mówi, że zrobił coś bardzo głupiego. Ignorował Harry'ego i
Kruma mówiąc jakby do siebie, czasem do Percy'ego Weasleya, którego
wcale tam nie było. Na końcu Potter po prośbach Croucha wzywa Albusa
Dumbledore'a. Po przybyciu stwierdzono, że Wiktor Krum został
napadnięty, a Crouch zbiegł.
Po pewnym czasie Harry dostaje list od Syriusza z ostrzeżeniem
przed wychodzeniem wieczorami z zamku. Potem zasypia na wróżbiarstwie.
Śni mu się, że Voldemort mówi do Glizdogona, że jego błąd jeszcze
wszystkiego nie zepsuł, ale musi zostać ukarany. Kiedy się budzi
profesor Trelawney pozwala wyjść Potterowi, który skierował się do
gabinetu Dumbledore'a. Czeka chwilkę przed drzwiami słysząc rozmowę
Albusa, Szalonookiego oraz Knota na temat Croucha. Gdy czarodzieje
wyszli Dumbledore każe Harry'emu poczekać, a sam wychodzi zbadać równe
miejsca, gdzie był Crouch. Tknięty pokusą Potter wchodzi do
myślodsiewni. Szybko uświadamia sobie, że sytuacja, w której się znalazł
jest czyimś wspomnieniem. W starej sali Wizengamotu, gdzie Dumbledore
był sędzią Harry zobaczył jak zostają wprowadzeni do pomieszcenia
czterej czarodziej oskarżeni o bycie śmierciożercami i o torturowanie
Franka i Alicjii Longbottomów. Crouch skazuje na Azkaban swojego syna.
Następnie wspomnienie zmienia się i widać Karkarowa, który przysięga, że
Snape jest śmierciożercą, jednak wstaje Dumbledore i mówi, że ufa
Severusowi. Następnie przybywa realistyczny Albus i zabiera Harry'ego.
Mówi, że każdego by ciekawość przemogła i zajrzałby do misy. Potter
opowiedział profesorowi o swoim śnie, a on stwierdził, że Harry i
Voldemort są w jakiś sposób powiązani.
Trzecie zadanie
Trzecie i ostatnie zadanie Turnieju Trójmagicznego polegało na byciu
pierwszym przy pucharze. Po drodze na uczestników czyhały rozmaite
pułapki. Harry natknął się na sfinksa, dziwaczną mgięłkę, sklątkę
tylnowybuchową oraz wielkiego pająka. On i Cedrik jednocześnie wbiegli
do labiryntu, bo mieli tyle samo punktów. Razem przetrwali także do
końca. W środku labiryntu czekał puchar. Diggory i Potter dotknęli
drogocennej nagrody. Okazało się, że to świstoklik.
Odrodzenie
Harry na cmentarzu
Harry
i Cedrik przenieśli się na cmentarz w Little Hagleton. Znajdował tam
się już Peter Pettigrew z zawiniątkiem, którym okazał się Voldemort oraz
wielkim kotłem. Napoczątku Pettigrew zabił Cedrika. Potem zaczął
dodawać do wywaru różnych składników - kawałek swojego wiernego sługi,
kości ojca, krew wroga oraz oczywiście pokaleczoną duszę Riddle'a. Tak
więc Harry był świadkiem jak Lord Voldemort odzyskałswoje ciało.
Przybyli śmierciożercy - ci, którzy nie byli w Azkabanie.
„Chuda postać wystąpiła z kotła, wpatrując się w
Harry’ego... a Harry wpatrywał się w tę twarz, która od trzech lat
nawiedzała go w sennych koszmarach. Bielsza od nagiej czaszki, z
wielkimi, szkarłatnymi oczami i nosem płaskim jak u węża, ze szparkami
zamiast nozdrzy... Lord Voldemort odrodził się na nowo.”
—Narrator
Priori Incantatem
Voldemort
stanął do pojedynku z Harrym Potterem, w którym doszło do bardzo rzadko
spotykanego efektu Prior Incantatem - było to połączenie się dwóch
różdżek o tych samych rdzeniach. Na promieniu zaklęć tworzyły się
paciorki, a Harry słyszał śpiew feniksa, który dodawał mu otuchy. Potter
rzucił zaklęcie Expelliarmus, które dosłownie siłowało się z
klątwą Avada Kedavra. Lord Voldemort wyraźnie się przestraszył, kiedy z
jego różdżki wyłaniały się jego najnowsze ofiary - Cedrik, Frank Bryce,
oraz Potterowie. W końcu zaklęcie przestało działać, a Harry uciekł
szybko do świstoklika, ciągnąc ciało Diggory'ego.
Przesłuchanie Croucha
Po trzecim zadaniu Harry i Crouch
Od
razu po przybyciu cała szkoła zobaczyła, że Cedrik nie żyje. Alastor
Moody, przywlókł Harry'ego do pustej klasy. {C}Moody zabiera chłopca do
swojego gabinetu. Po drodze Harry relacjonuje mu wydarzenia z cmentarza,
zaznaczając, że w zamku jest śmierciożerca, który wrzucił jego nazwisko
do Czary Ognia.
Moody stwierdza, że to on jest tym śmierciożercą. On też nakłonił
Hagrida, by pokazał Harry'emu smoki, powstrzymał innych od zdobycia
pucharu przed Harrym. Moody chce zamordować czarodzieja, ale do akcji
wkraczają Dumbledore, McGonagall i Snape, którzy oszałamiają
śmierciożercę. Dyrektor przekazuje nauczycielom instrukcje i otwiera
kufer Szalonookiego. Wewnątrz znajduje się prawdziwy Alastor Moody,
uśpiony i wynędzniały. Wracają Minerwa i Severus wraz z Mrużką.
Oszołomiony śmierciożerca zaczyna się przemieniać - ustaje działanie
Eliksiru Wielosokowego, który nieustannie zażywał - i oczom
zgromadzonych ukazuje się syn Bartemiusza Croucha, noszący zresztą to
samo imię, co ojciec. Dumbledore podaje Barty'emu eliksir o nazwie
Veritaserum, otrzeźwia go i przeprowadza z nim rozmowę.
Przesłuchanie Barty'ego
Gdy
Barty trafił do Azkabanu, jego matka była umierająca. Jej ostatnim
życzeniem było, aby Crouch Sr uwolnił ich syna. Wypiła więc Eliksir
Wielosokowy i dała się zamknąć w więzieniu jako jej syn, podczas gdy
Barty Jr wyszedł na wolność przyjmując w ten sam sposób jej postać.
Ojciec podporządkował sobie syna zaklęciem Imperius, z czasem
jednak Barty zaczął mu się opierać i planować powrót do Czarnego Pana.
Opiekowała się nim Mrużka, która namówiła Croucha seniora, by pozwolił
synowi obejrzeć finał mistrzostw świata w quidditchu. Siedząc pod
peleryną-niewidką w loży honorowej, Barty ukradł Harry'emu różdżkę. Gdy
śmierciożercy zaczęli znęcać się nad mugolami, pobiegł do lasu i
wyczarował Mroczny Znak. Mrużka użyła jednak własnych czarów i
przywiązała Barty'ego do siebie, dlatego gdy na polanie zjawili się
czarodzieje miotający zaklęciami oszałamiającymi, któryś z uroków trafił
ich obojga. Gdy Crouch senior usłyszał, że znaleziono Mrużkę, poszedł
przeszukać krzaki i tam wymacał syna. Rzucił na niego zaklęcie Imperius
i sprowadził do domu. Któregoś razu przybył do niego Glizdogon wraz z
Lordem Voldemortem. Podporządkowali sobie Croucha seniora i
wtajemniczyli Barty'ego w swój plan. Miał bezpiecznie przeprowadzić
Harry'ego przez turniej i dopilnować by on pierwszy dotknął pucharu,
Harry pod koniec roku
który
przedtem Barty miał zamienić w świstoklik. Potem napadli Moody'ego i
zamknęli go w kufrze, wciąż utrzymując przy go życiu, by móc tworzyć
Eliksir Wielosokowy. To Barty włamał się w nocy do gabinetu Snape'a, by
wykraść potrzebny mu składnik. Jednakże Crouch senior po jakimś czasie
zaczął opierać się zaklęciu i wyruszył go Hogwartu. Barty widział go na
Mapie Huncwotów i gdy Harry pobiegł po Dumbledore'a, Barty oszołomił
Kruma, zabił ojca, przetransmutował ciało w kość i zakopał w grządce
Hagrida.
Crouch został skazany na pocałunek dementora. Harry oddał całą
nagrodę (1000 galeonów) Fredowi i George'owi Weasleyom na rozkręcenie
biznesu swoimi produktami.
Powrót
Voldemorta został zatuszowany przez Ministerstwo. Harry spędził wakacje
u wujostwa, z niecierpliwością wypatrując śladów działalności
Voldemorta i czekając na reakcję Ministerstwa. Pewnego wieczora, gdy
wracał ze swoim kuzynem Dudleyem
do domu, zaatakowali ich dementorzy. Harry ocalił siebie i Dudleya,
używając zaklęcia patronusa, którego nauczył się na trzecim roku.
Następnie przybyła pani Figg i powiedziała Potterowi, by jeszcze nie
chował różdżki. Okazało się, że staruszka jest charłaczką. Kiedy wrócił
dostał list i wyrzucili go ze szkoły. Następuje chmara listów, z których
w końcu wynika, że Potter ma stawić się na przesłuchanie w
Ministerstwie Magii pod koniec wakacji. Po Harry'ego do Dursleyów
przybyli członkowie Zakonu Feniksa - nowo reaktywowanego stowarzyszenia
do walki z Lordem Voldemortem. W kwaterze głównej Zakonu Feniksa czekali
na Harry'ego już Weasleyowie oraz Hermiona Granger, na których Potter
nakrzyczał, kiedy mu powiedzieli, że dla Harry'ego by było najlepiej
zostać w domu, tak będzie bezpieczniej. Potter spotkał się z Syriuszem
Blackiem, swoim ojcem
Harry i Artur jadą do Ministerstwa
chrzestnym.
Musiał spędzać tam czas głównie na sprzątaniu, aby unormalnić trochę
dom. Była to bowiem dawna siedziba rodu Blacków, którzy uważali, że
liczy się tylko czystą krew. W dzień przesłuchania Artur Weasley zabrał
Pottera do Ministerstwa na przesłuchanie. Okazało się, że odbędzie się w
starej sali Wizangamotu, Czarosądzie. Sędzią był Korneliusz Knot, który ostatecznie oczyścił Harry'ego ze wszystkich zarzutów. Artur był bardzo
Przesłuchanie
zdziwiony, kiedy zauważył, że dla Pottera spotkał się cały
czarodziejski sąd - Wizengamot. Po pewnym czasie wyszedł Percy ignorując
zupełnie Artura. Trwała bowiem kłótnia Percy'ego z rodziną, a
szcególnie z ojcem, Arturem. Były prefekt obraził swojego ojca, kiedy
ten powiedział mu, że Knot awansował go na pomocnika Ministra tylko
dlatego, żeby mieć szpiega w rodzinie. Węszył on i wiedział, że
Weasleyowie wierzą Potterowi i Dumbledore'owi. Kiedy Harry wrócił na
Grimmauld Place 12 - do kwatery głównej Zakonu Feniksa, jego przyjaciele
- Ron i Hermiona byli bardzo szczęśliwy, a bliźniacy z Ginny śpiewali
doprowadzając do szału Molly. Kiedy przyszły listy z Hogwartu okazało
się, że Hermiona i Ron zostali prefektami, co ten drugi nie przyjął tak
dobrze. Harry był trochę przybity, ponieważ myślał, że jeśli ktoś
dostanie odznakę to na pewno on.
Początek nowego roku
W pociągu do Hogwartu Harry poznał Luna Lovegood. Zobaczył też, że
powozy do zamku są ciągnięte, przez testale, czarne skrzydlate konie.
Luna powiedziała mu, że koniska ciągną wóz już od początku, ale
zwierzęta może zobaczyć tylko ten, co widział czyjąś śmierć.
Tiara Przydziału jak zawsze pisała nową piosenkę, tym razem pieśń
wyraźnie ostrzegała o niebezpieczeństwach czyhających na każdego
człowieka. Podczas rozpoczęcia roku szkolnego okazuje się, że
Ministerstwo umieściło w szkole swojego człowieka. Tą osobą była Dolores Umbridge,
która miała nauczać obrony przed czarną magią. Wprowadziła ona w
nauczaniu swojego przedmiotu nową zasadę, polegającą na nauczaniu teorii
i
Szlaban u Dolores Umbridge
całkowitemu
odrzuceniu zajęć praktycznych. Właśnie dlatego, Harry zasłużył sobie
pierwszy szlaban. Kłócił się z Umbridge, że Voldemort powrócił i, że
obrona przed czarną magią, nie powinna tak wyglądać. Szlaban był
wyjątkowo okrutny. Potter musiał przez cały tydzień przepisywać zdania
swoją krwią. Hermiona była zszokowana okrutnością Dolores. Umbridge
stała się potem wielkim Inkwizytorem Hogwartu. Miała prawo zwalniać
nauczycieli, lub umieszczać ich na warunkowym. Przy każdym profesorze
składała wizytę na lekcji. Percy napisał do Rona list gratulacyjny, że
został prefektem. Napisał w nim także, żeby lepiej przestał zadawać się z
Potterem. Ron zupełnie się nie przejął słowami brata. Dolores
zabezpieczyła też wszystkie kominki w Hogwarcie oprócz swojego własnego i
przechwycała sowy. Głównym celem było nadal schwytanie Syriusza Blacka.
Black pojawił się kiedyś w kominku Gryffindoru jeszcze przed jego
zablokowaniem. Wyśledziła go Dolores i prawie schwytała. Istotnym
powodem do zmartwień było, dla trio, że Hagrida nie było w chatce i nie
wracał.
Gwardia Dumbledore'a
Gwardia Dumbledore'a
Za
namowami Hermiony Harry stworzył Gwardię Dumbledore'a. Członków sam
uczył różnych zaklęć. Pierwsze spotkanie miało miejsce w Gospodzie pod
Świńskim Łbem, gdzie wymyślono nazwę i podpisano listę. Pierwsze
spotkanie, na którym uczestnicy ćwiczyli odbyło się w Pokoju Życzeń.
Pomysł ten podsunął Potterowi Zgredek. Także Hermiona mocno przyczyniła
się do organizacji. Skonstruowała magiczne galeony, za pomocą których
członkowie GD mogli się porozumiewać. Jedną z rzeczy dla, których
organizacja musiała być tajna, było to że nie moża było zakładać
stowarzyszeń i nie powiedzieć o tym Wielkiemu Inkwizytorowi, który by na
takie spotkania na pewno nie zezwolił. Członkowie bardzo lubili
przychodzić na spotkania, uczyli się nowych zaklęć. Dodatkowo Dolores
rozważała, czy nie skasować drużyny Gryffindoru w quidditchu.
Pożegnanie z quidditchem
W pierwszym meczu sezonu Gryffindor wygrywa nad Slytherinem, ale po
meczu Draco Malfoy obraża Weasleyów. Malfoy oraz Harry, Fred i George
zaczęli bójkę. Jednak Wielki Inkwizytor ją skończył oraz ukarał. Całą
trójkę Gryfonów zdyskwalifikował i dał dożywotni zakaz grania w
quidditcha. Dolores również zabrała miotły i ukryła w lochach. Nowym
szukającym Gryfonów została Ginny Weasley.
Misja Hagrida
Harry na piątym roku
Trio
było bardzo uszczęśliwione, kiedy dowiedziało się, że Hagrid wrócił.
Opowieść Rubeusa była bardzo ciekawa. Sam Hagrid wyglądał okropnie.
Powiedział, że poszedł z Olimpią Maxime do olbrzymów, żeby przekabacić
ich na dobrą stronę. Pierwszego gurga, już nawrócił, lecz drugiego dnia
szef olbrzymów był już martwy. Drugi był mało ufny, a wcześniej przybyli
do niego Śmierciożercy. Hagrid musiał uciekać znów do Anglii, ponieważ
wycieczka odbyła się aż do Uralu.
Atak na Artura Weasleya
Lord Voldemort poszukiwał "tajnej broni", która pozwoliłaby mu zwyciężyć tym razem. Według doniesień Zakonu, ukryta była w Departamencie Tajemnic,
mieszczącym się w siedzibie Ministerstwa w Londynie. Harry od dłuższego
czasu śnił, jak nocą wędruje przez jakiś korytarz. W czasie jednego z
takich snów zobaczył, jak Nagini
atakuje pana Weasleya. Dzięki szybkiemu powiadomieniu Dumbledore'a,
udało się go uratować. To wydarzenie nie obyło się jednak bez
negatywnych skutków. Voldemort zrozumiał bowiem, że może wykorzystać to,
że Harry może widzieć jego myśli. Artur został zatakowany przed
Departamentem Tajemnic. Ciekawe było to, że Harry widział to wszystko we
śnie oczami węża. Weasley został przewieziony do Szpitala Świętego
Munga. Niedługo potem rodzina postanowiła go tam odwiedzić. Molly
zrobiła wielką awanturę swojemu mężowi, kiedy dowiedziała się, że o
wykorzystał do leczenia metody mugoli - szwy. Podczas rozważań
dorosłych, trio poszło na wyższe piętro do kawiarenki. Po drodze
spotkało Gilderoya Lockharta, który mówił swoim dawnym uczniom, że
nauczył się pisać. Tymczasem uwagę trio pochłonęli rodzice Neville'a
Longbottoma. Tylko Harry wiedział co tak na prawdę przydarzyło się
Longbottomom. Obok łóżek był Neville ze swoją babcią, która twierdziła,
że jeśli nie powiedział przyjaciołom o tym, to zrobił źle. I wyjaśniła,
że to Śmierciożercy skasowali tak mocno pamieć Alicjii i Frankowi, a
byli to Lestrangowie razem z Cruchem Juniorem. Neville był bardzo
zawstydzony. Babcia Longbottom mówiła, że Neville powinien być dumny z
takich rodziców. Na Boże Narodzenie na Grimmauld Place Artur był już w
domu i rodzinnie obchodził święto.
Lekcje oklumencji
Harry na lekcji oklumencji
Dumbledore
nakazał Snape'owi, żeby spotykał się z Harrym na lekcjach oklumencjii.
Były to dla Pottera bardzo męczące chwile. Severus Snape włamywał się do
jego umysłu, a on Harry musiał temu w jakiś sposób zapobiec. Harry
nienawidził zajęć ze Snape'em zupełnie nie radząc sobie z oklumecją.
Były to lekcje przeprowadzane po to, aby udaremnić Voldemortowi
włamywanie się do jego głowy. Na domiar złego, gdyby ktoś pytał Harry
musiał powiedzieć, że ma z eliksirów korepetycje, ponieważ na
przedmiocie bardzo źle sobie radzi.
Randka z Cho i ich kłótnia oraz wywiad
Pocałunek Cho z Harrym
Harry
umówił się z Cho do Hogsmeade na pierwszą randkę. Był w niej bardzo
zakochany. Ku jego zdziwieniu bardzo łatwo nawiązał z dziewczyną
kontakt. Poszli do bardzo romantycznej herbaciarni, gdzie stolik przed
nimi ściskali się Roger Davies z jakąś panną. Potter czuł się bardzo
niekomfortowo, brakowało mu tematów do rozmów. Po jakimś czasie,
przypomniał sobie, że Hermiona mówiła mu, żeby koniecznie był w Pubie
pod Trzema Motłami. Harry pokłócił się z Cho, która była zazdrosna i
zerwali ze sobą. Potter w złym humorze poszedł do pubu, gdzie zastał
Hermionę z Ritą Skeeter i Luną Lovegood. Rita zaszantażowana, przez
Hermionę, że wyjawi jej sekret zgodziła się przeprowadzić wywiad z
Harrym o powrocie Voldemorta. Opublikować miało go czasopismo Żongler
prowadzone przez Ksenofiliusa Lovegooda. W tym czasie pismo to
osiągnęło rekordową sprzedawalność. Każdy chciał przeczytać wywiad.
Dolores Umbridge wprowadziła zakaz kupowania ani posiadania Żonglera,
ale studenci i tak za pomocą czarów ukrywali kartkę z wywiadem.
Dalszy ciąg wydarzeń
Hermiona dała Harry'emu radę miłosną, powiedziała, że nie powinien
walić prosto z mostu, że musi iść do Hermiony. Gryffindor bez Pottera
jako szukającego ma słabą reprezentację. Oklumencja sprawia chłopakowi
bardzo duże problemy, ponieważ jakoś nie potrafi oczyścić swojego
umysłu. Wielki Inkwizytor zwolnił Sybillę Trelawney. Dolores chciała dać
kogoś kogo preferuje Ministerstwo Magii, jednak Dumbledore wyszukuje
nowego profesora - centaura Firenzo. Nowy nauczyciel jeszcze bardziej
nie przypada do gustu Umbridge. Lekcje z centaurem były bardzo ciekawe,
zwłaszcza, że lekcje były w klasie przypominającej naturalne środowisko
centaurów - las.
Marietta Edgecombe zdradza Gwardię Dumbledore'a, przez co Harry o
mało nie wylatuje z Hogwartu. Jednak Kingsley Shacklebolt
niepostrzeżenie skasował pamięć Marieccie. Dziewczyna była bardzo
zawstydzona, ponieważ na twarzy wyrosły jej krosty z napisem
"donosiciel". Powołana przez Umbridge Brygada Inkwizycyjna znajduje w
Pokoju Życzeń listę członków GD i wszyscy dostają szlaban. Dumbledore
wziął winę na siebie i powiedział, że to on stworzył gwardię.
Ministerstwo chciało go aresztować, ale nastraszył ministra twierdząc,
że stworzył sobie tajemną grupę, czego obawiał się Knot. Następnie Albus
pokonał jednocześnie czterech czarodziejów i zniknął.
Nowym dyrektorem Hogwartu ku uciesze Ślizgonów została Dolores
Umbridge. Kiedy objęła stanowisko Gryffindor nie miał ani jednego punktu
w klasyfikacji Pucharu Domów...
Wspomnienie Snape'a
Oklumencja
Podczas
jednej z lekcjii oklumencji Harry nie opanowując ciekawości wszedł do
myślodsiewni stojącej w gabinecie Snape'a. Nauczyciel akurat wyszedł, co
umożliwiło Harry'emu zagłębienie się w jego wcześniej odsiane
wspomnienia. Harry ujrzał młodego Snape'a, a także swojego ojca i jego
nieodłącznych przyjaciół: Syriusza, Glizdogona i Lupina. Młody ojciec
Harry'ego wyśmiewał się z Severusa, dręczył go używając różnych zaklęć.
Swój udział we wspomnieniu miała także matka Harry'ego, która chciała
obronić Snape'a. Ten jednak nie był jej wdzięczny i nazwał ją szlamą.
Lily odeszła urażona. Chwilę później Snape wyciągnął Harry'ego z
myślodsiewni. Był wściekły: wyrzucił Po
Urywek wspomnienia Snape'a
ttera
z gabinetu i odmówił prowadzenia kolejnych lekcji. Zakazał także
wyjawienia komukolwiek tego, co zobaczył. Harry doznał bolesnego
rozczarowania widząc zachowanie ojca. Myślał bowiem, że James chociaż
lubił łamać szkolne przepisy, to jednak był chłopcem porządnym i w miarę
miłym.
Wydarzenia po wspomnieniu
Hermiona była oburzona zachowaniem Snape'a. Według niej powinien
dalej ćwiczyć oklumencję z Harrym. Oprócz tego Potter porozumiewa się z
Syriuszem i Lupinem przez kominek w gabinecie Umbridge. Dawni
przyjaciele Jamesa mówią Harry'emu, że nie powinien posądzać ojca za
jeden wybryk.
Fred i George w Hogwarcie robią bagno, a potem z hukiem kradną
swoje miotły i wylatują w bardzo efektowny sposób ze szkoły. Wypuszczają
tysiące sztucznych ogni.
Odbyły się w Hogwarcie porady zawodowe. Harry powiedział profesor
McGonagall, że chciałby zostać aurorem. Profesorka daje mu kilka
cennych rad.
Quidditch i Graup
Ron dostał się do drużyny Gryfonów jako obrońca. Chociaż bardzo mocno
się stresował zdołał wygrać mecz i zarobić wiele nowych fanów.
Tymczasem w trakcie sportowych zmagań Harry i Hermiona zostają wzięci
przez Hagrida. Półolbrzym pokazuje im swojego brata przyrodniego
będącego olbrzymem. Nazywa się Graup, a Hagrid przytaszczył go do
Zakazanego Lasu z pod Uralu. Chodziło mu o to, aby ktoś się nim
zaopiekował kiedy już go zwolnią ze stanowiska nauczyciela. (miał
przeczucie, że go zwolnią).
Sumy
W trakcie SUMów z astronomii wszyscy piątoroczniacy są świadkami
walki kilku Aurorów z Ministerstwa Magii oraz Hagrida i profesor
McGonagall, którą przewieziono do Szpitala Świętego Munga. Podczas SUMów
historii magii Harry miał wizję o Syriuszu, w której ojciec chrzestny
jest torturowany w Departamencie Tajemnic.
Akcja ratunkowa
Harry pobiegł do gabinetu Umbridge, aby sprawdzić czy Syriusz jest w
domu przy Grimmauld Place 12, ale Stworek powiedział, że pana w
posiadłości nie ma. W rzeczywistości kłamał, ale chłopak dowiedział się o
tym potem. Kiedy już miał sprowadzać misję ratunkową Dolores nakryła
jego i kilku ludzi, którzy chcieli mu pomóc. Umbridge bardzo chciała
dowiedzieć się prawdy, lecz Snape stwierdził, że nie ma już veritaserum.
Hermiona powiedziała, że pokaże Wielkiemu Inkwizytorowi tajną broń Dumbledore'a. Dziewczyna
poszła do Zakazanego Lasu i wciąż kłamała Umbridge (musi być dobrze
ukryte, tylko niektórzy są wtajemniczeni). Harry szedł z nimi. Doszli do
momentu, gdy centaury ich zaczepiły. Dolores nazwała je mieszańcami,
dlatego ją wzięli.
Członkowie akcji ratunkowej
Harry,
Ron, Hermiona, Neville, Ginny oraz Luna wsiedli na testrale i popędzili
do Ministerstwa Magii do Departamentu Tajemnic. Tam zrozpaczony Harry
zobaczył, że nikogo tam nie ma, lecz po jakimś czasie zobaczyli tam
Śmierciożerców, którzy czekali tylko aż Potter weźmie przepowiednie,
która zaczęła nawet coś mówić, ale tego
Walka w Departamecie Tajemnic
Potter
nie usłyszał. Słudzy Voldemorta natarli na kulę - przepowiednie, po
którą niewątpliwie przyjechali. Okazało się, że męczeństwo Syriusza było
tylko wszczepionym wspomnieniem. Rozpętała się walka. Na Rona napadł
Mózg, który go zdecydowanie znokautował, Neville stracił różdżkę.
Nieznane zaklęcie Antonina Dołohowa wycelowane w Hermionę kompletnie ją
załatwiło, ale na szczęście nie zabiło.
Przybył na miejsce Zakon Feniksa. Najbardziej widowiskowy był pojedynek Syriusza z Bellatriks Lestrange,
która ostatecznie go zabiła. Harry mocno to przeżył. Neville zniszczył
przepowiednie. Tymczasem nikt nie zdołał powstrzymać Harry'ego i pobiegł
do Bellatriks chcąc pomścić Syriusza - mało skutecznie próbował rzucić
zaklęcie Crucio. Następnie pojawił się Voldemort, ale Harry się tylko
krył, dopóki nie przyszedł kolejny czarodziej Albus Dumbleodore.
Pojedynek stał na bardzo wysokim poziomie. Wspaniałe widowisko zakończył
Korneliusz Knot, który uwierzył w wersję powrócenia Voldemorta.
Tymczasem Harry czuł tępą stratę Syriusza Blacka. Świat czarodziejski
dowiedział się również, że był niewinny, Knot przestał być ministrem
magii. Potter wreszcie się dowiedział czemu akurat niego chciał zabić
Voldemort 31 października 1980 roku.
Szósty rok
Wizyta Dumbledore'a
Harry spędza wakacje u Dursleyów. Tym razem przybywa po niego sam
Dumbledore. Dyrektor postanawia przeprowadzić rozmowę z ciotką Petunią i
wujem Vernonem. Stwierdza, że już za rok Harry osiągnię pełnoletność
(17 lat). Harry dowiaduje się, że Syriusz zostawił mu w testamencie
wszystko, nawet Stworka oraz posiadłość Grimmauld Place 12. Potter
zgadza się, aby dom ten nadal był kwaterą Zakonu Feniksa. Jednak skrzat
domowy, Stworek bardzo nie chcę służyć nowemu panu. Lecz niestety nie ma
wyboru. Harry twie
W miasteczku Slughorna
rdzi, że sługa nie jest mu potrzebny i wysyła go do Hogwartu. Ma odstawić Harry'ego do Nory, ale wcześniej chce, by Harry pomógł mu namówić do powrotu dawnego nauczyciela eliksirów, Slughorna.
Horacy Slughorn miał być namówiony, dlatego, że ujrzał Harry'ego
Pottera. Nauczyciel w czasach kiedy pracował tworzył zgromadzenia dla
ludzi, których krewni czegoś dokonali. Profesor rzeczywistości zgadza
się na powrót do szkoły. Harry wciąż myśli, że ten staruszek ma objąć
stanowisko obrony przed czarną magią.
Pobyt w Norze
Harry Potter dowiedział się o swoim wynikach sumów, które go zadowoliły:
Astronomia: zadowalający (Z)
Opieka nad magicznymi stworzeniami: powyżej oczekiwań (P)
Zaklęcia: powyżej oczekiwań (P)
Obrona przed czarną magią: wybitny (W)
Wróżbiarstwo: nędzny (N)
Zielarstwo: powyżej oczekiwań (P)
Historia magii: okropny (O)
Eliksiry: powyżej oczekiwań (P)
Transmutacja: powyżej oczekiwań (P)
Potter dowiaduje się również, że został kapitanem drużyny Gryfonów w
qudditcha oraz, że Bill oraz Fleur Delacour zamierzają się pobrać. W
czasie zakupów na Pokątnej materiałów na nowy rok szkolny trio zwiedziło
nowo powstały sklep Freda i George'a na który dał bliźniakom pieniądze
Harry po wygranej w Turnieju Trójmagicznym. Biznes kręcił się bardzo
dobrze. Trio zauważyło samotną postać Dracona Malfoya i natychmiast
wyszło ze sklepu. Zaczęli go śledzić. Malfoy wszedł do sklepu
Borgin&Burkes. Chciał coś zamówić i pokazał sprzedawcy coś na swoim
ramieniu, ale trio nie mogło zobaczyć co to było, oraz co zamawiał.
Nastraszył też właściciela Fenrirem Greybackiem.
Spotkanie Klubu Ślimaka
W
pociągu do Hogwartu Harry pod nieobecność Rona i Hermiony (poszli do
wagonu prefektów) udał się na przyjęcie do Klubu Ślimaka. Prowadził je
Horacy Slughorn dla najpopularniejszych uczniów i dla ludzi, którzy
mieli sławnych krewnych. Po spotkaniu Harry podsłuchał rozmowę Dracona
Malfoya o jego planach na przyszłość, pod peleryną - niewidką. Ten
zauważywszy tenisówki Pottera, kopnął go w nos, oraz rzucił zaklęcie
Pełnego Porażenia Ciała, i kiedy Harry myślał że nie ma ratunku i
odjedzie do Londynu, Tonks potrolując wagon wyjęła go z opresji.
Życie w szkole
Po powrocie do szkoły, dowiadują się, że Severus Snape będzie od tej
pory nauczał obrony przed czarną magią. Oznaczało to, że Harry będzie
mógł kontynuować naukę eliksirów, czego się nie spodziewał, gdyż nie
otrzymał
Harry odbiera nagrodę za najlepiej zrobiony eliksir - Felix Felicis
z
tego przedmiotu oceny wybitnej, której Snape wymagał. Harry nie zakupił
książek i ingrediencji potrzebnych w nauce eliksirów. Podczas
pierwszych zajęć Slughorn pozwolił Harry'emu pożyczyć jedną ze szkolnych
książek. Okazało się, że jej poprzedni właściciel, który tytułował
siebie Księciem Półkrwi,
zapisał na większości stron, swoje własne sposoby na warzenie
eliksirów. Były one znacznie bardziej skuteczne od standardowych
przepisów. Książka okazała się bardzo przydatna, gdy Slughorn
zorganizował mały konkurs na ciekawy eliksir, które miał go zaskoczyć.
Harry za wszelką cenę chciał pokonać Malfoya, co udało mu się osiągnąć. W
nagrodę otrzymał flakonik eliksiru szczęścia.
Harry na szóstym roku zaczął się podkochiwać z Ginny Weasley, lecz
ona była bardzo popularną dziewczyną i chodziła z wieloma chłopcami.
Prywatne lekcje
Dumbledore udzielał Harry'emu prywatnych lekcji. Polegały one na oglądaniu w myślodsiewni
wspomnień dotyczących młodego Voldemorta. Harry miał zrozumieć, jakie
miejsca były ważne dla czarnoksiężnika, oraz w jaki sposób udało mu się
przeżyć atak na Harry'ego. Były w różnych odstępach czasowych. Na
pierwszej lekcji Harry dowiadywał się o zupełnych początkach Voldemorta,
jeszcze przed jego urodzeniem, kiedy to matka Riddle'a Meropa
wychowywała się w czystej krwi rodzinie Gauntów. Rodzina ta
porozumiewała się językiem węży. Samą Meropę uważano za charłaka, ale
tak na prawdę nim nie była. Zakochała się w mugolu, który nie
odwzajemnił uczuć. Podała mu więc Eliksir Miłości, mając nadzieję, że
później pokocha ją na prawdę. Tak się nie stało, Riddle opuścił ciężarną
Meropę, która zmarła potem przy porodzie. Przyszły Lord Voldemort
wychowywał się w sierocińcu.
Nowa drużyna Gryfonów
Wybór nowej drużyny Gryfonów
Harry
był kapitanem qudditcha, a więc zrobił przesłuchania. Szukającym był on
Harry, ścigającymi zostali: Katie Bell, Demelza Robins oraz Ginny
Weasley. Najbardziej emocjonujące wybory były na obrońcę, Cormac
MacLaggen oraz Ron Weasley rywalizowali o to stanowisko. Weasley obronił
pięć strzałów, ale gdy McLaggen próbował wykonać swój też piąty trafny
rzut Hermiona rzuciła zaklęcie Konfundo, i Corman odpadł.
Wypadek Katie Bell
H
Trio wyjaśnia co się stało nauczycielom
arry
odkrywa w książce Księcia Półkrwi nowe zaklęcie - Levicorpus. Rzuca je
na Rona, który obudził się z przerażeniem i wisiał w powietrzu zanim
Harry nie znalazł przeciwzaklęcia. W ten dzień mieli ruszać do
Hogsmeade. Trio spotkało Mundungusa Fletchera, który rozkradał majątek
Syriusza, który ojciec chrzestny Pottera zostawił swojemu chrześniakowi.
Harry próbował udusić łotra. Później wydarzyło się coś co bardzo
przeraziło wszystkich uczniów w szkole. Katie Bell wracała ze swoją
przyjaciółką Leanne do zamku. Trio dosłyszało rozmowę dwóch dziewczyn.
Leanne mówiła, żeby Katie nie ruszała zawiniątka, które dostała w
toalecie. Bell musnęła jednak pakunek i znalazła się w powietrzu, a
potem spadła z hukiem na ziemię. Hagrid szybko przyszedł na miejsce i
zabrał Katie i jej zawiniątką. Był to naszyjnik z klątwą, który Harry
widział kiedyś u Borgina i Burkesa, ale na ten moment jeszcze sobie tego
nie przypomniał, jednak od razu oskarżył Dracona Malfoya, który jak się
okazało był ciągle w zamku. Tymczasem Katie Bell została przewieziona
do szpitala św. Munga.
Kolejna lekcja u Dumbledore'a
Harry poznaje dalsze losy Voldemorta. Nie kto inny, ale Albus
Dumbledore, przyszedł wiele lat temu do nieufnego i skrytego Toma
Riddle'a, obok którego zawsze działy się dziwne rzeczy. Mieszkał w
sierocińcu. Przez wiele lat przychodzili do niego lekarze. Riddle nie
tak szybko, ale z czasem uwierzył w magię. Dumbledore pouczył go, że w
Hogwarcie nie toleruje się kradzieży. Już wtedy był osobą raczej okrutną
z na pewno złymi ambicjami, które potem przerodziły się w plany
zawładnięcia nad światem.
Wielki sukces Rona
Przed meczem
Harry
na zielarstwie opowiada Ronowi i Hermionie o lekcji u Dumbledore'a. Ron
zaczyna nabijać się z Hermiony by na przyjęcie bożonarodzeniowe poszła z
McLaggenem, okazuje się że Hermiona chciała zaprosić Rona. Harry jest
zmuszony kimś zastąpić Katie Bell, decyduje się na Deana Thomasa. Na
jego pierwszym treningu Dean i cała drużyna z wyjątkiem Rona grają
świetnie. Kiedy Harry z nim wracał do pokoju wspólnego, natykają się na
Ginny i Deana, którzy się całują. Ron jest wściekły, a Harry'emu zaczyna
podobać się Ginny, lecz nie chce z nią chodzić, bojąc się że Ron tego
nie zaakceptuje. Następnego dnia Ron traktuje Ginny, Deana i Hermionę
obojętnie i agresywnie. Na ostatnim treningu przed meczem nie obronił
żadnego strzału i doprowadził do płaczu Demelzę Robins. Harry postanawia
wlać mu Felix Felicis do szklanki. Ron gra świetnie, u Ślizgonów nie
grają Malfoy, a Gryfoni wygrywają. Wszyscy zaczynają śpiewać piosenkę o
Ronie jako królu. Nie przepuścił żadnej bramki.Weasley dowiaduje się, że
Harry wcale nie wlał mu nic do szklanki i zaczyna trochę bardziej
wierzyć w siebie. Hermiona jest zła na Rona, gdy dowiaduje się, że Ron
zaczyna chodzić z Lavender Brown, wybiega z płaczem i nasyła ptaszki na
Rona.
Przyjęcie u Slughorna
Zbliżało się Przyjęcie Bożonarodzeniowe u Horacego Slughorna. Harry
zaprasza Lunę, a Hermiona Cormaca McLaggena chociaż tak na prawdę nie
może z nim wytrzymać. Zrobiła to tylko, aby zdenerwować Rona. Potter
bardzo dobrze się bawi do czasu kiedy nie podejmuje decyzji się
śledzenia Dracona Malfoya i Severusa Snape'a. Dowiaduje się, że Snape
złożył matce Malfoya, Narcyzie Przysięgę Wieczystą o to, aby troszczył
się o syna i mu pomógł w misji od Voldemorta. Draco nie chce słyszeć o
żadnej pomocy.
Boże Narodzenie
Harry opowiedział Lupinowi i panu Weasleyowi o rozmowie Malfoya i
Snape'a. Ci uważali, że to tylko i wyłącznie sprawa Snape'a i
Dumbleodre'a. Przyjeżdża jednak Minsiter Magii z Percym pod pretekstem,
że dawny prefekt naczelny chce spotkać się z rodziną. Jednak sam
Minsiter, Rufus Scrimgeour zajął się Harrym Potterem. Zaczął go
namawiać, do bycia maskotką Ministerstwa. Jednak Potter otwarcie
powiedział, że nigdy nie będzie popierał tego Ministerstwa, uważał, że
źle robią zamykając w Azkabanie Stana Shunpike'a.
Po feriach
Próby zmiękczenia Slughorna
Harry
zapisał się na kurs teleportacjii, na początku bardzo mu to nie
wychodziło. Na kolejnej lekcji prywatnej u Dumbledore'a chłopak ogląda
wspomninie, z którego dowiaduje się, że Voldemort zabił trójkę Riddle'ów
oraz że wszczepił fałszywe wspomnienie Morfinowi Gauntowi. Drugie
wspomnienie było od Horacego Slughorna, Riddle pytał mu się co to są
horkruksy. Lecz sam właśceicel wspomnienia majstrował przy nim i
były tam wyraźne luki. Albus Dumbledore polecił Harry'emu jako zadanie
domowe wydobć prawdziwe wspomnienie od Slughorna.
Harry pierwszy raz próbuje zap
Harry, Ron i Slughorn po uratowaniu Rona
ytać
Horacego o horkruksy, ale ten nic nie mówi i zaczyna unikać Harry'ego.
Lekcje teleportacjii idą dość słabo Potterowi. Na Boże Narodzenie Harry
daje Ronowi rękawice bramkarza. Wypadają mu z kufra nasączone Eliskirem
Miłości czekoladki
od Romildy Vane. Weasley zjadł je i zaczął mówić, że kocha Romildę.
Harry szybko poszedł z Ronem do Horacego Slughorna, która dał mu
antidotum. Podczas picia miodu, pierszy łyk wykonał Ron i padł na
podłogę, a z jego ust leciała piana. Slughorn mówił, że dostał miód od
Madame Rosmerty, i miał je dać Dumbledore'owi. Harry ratuje
przyjacielowi życie dając mu bezoar. Wskazówkę podsunął mu Książę
Półkrwi. Ron trafia do skrzydła szpitalnego. odwiedzają go Harry,
Hermiona, Ginny, bliźniacy i Hagrid i załkują wszystkie możliwości
zatrucia się Rona.
Tymczasem w następnym meczu Quidditcha na pozycji obrońcy zagrał
Cormac MacLaggen. Odkąd się o tym dowiedział zamęczał Pottera ciąłymi
pytaniami i krytykowaniem innych graczy drużyny. Od Harry'ego nie
odstępuje też Lavender brown ciągle dopytując się o stan zdrowia swojego
chłopaka. Podczas meczu Cormac zamiast bronić zaczął pouczać pałkarza
jak odbijać tłuczka. Harry krzyknął do niego, żeby zaczął grać na swoim
stanowisku, ale Cormac wycelował tłuczkiem prosto w Pottera zwalając go z
miotły. Gryffindor przegrał. Potetr trafia do skrzydła szpitalnego obok
Rona, który oprócz oburzenia śmiał się z komentatora. Była nim bowiem
Luna Lovegood, która zajmowała się głównie chmurami, a nie samą grą. W
nocy Harry nakazuje zjawić się Stworkowi i jeżeli chce Zgredkowi i daje
im misję śledzenia Malfoya, ponieważ myśli, że knuje coś podejrzanego.
Od dawna znikał z Mapy Huncwotów i był jakiś bardziej skryty.
Kolejna lekcja u Dumbledore'a przedstawiała Lorda Voldemorta. był
na wizycie u Chefsliby Smith, która pokazała mu swoje skarby: czarkę
Hufflepuff i medalion Slytherina. Dwa dni później znaleziono ją martwą
bez jej cennych przedmiotów. Był to Riddle, ale wszczepił fałszywe
wspomnienie skrzatce Smith Bujdce. W drugim wspomnieniu Voldemort prosi
Dumbledore'a o posadę nauczyciela. Dyrektor nie zgadza się.
Pokój Życzeń i pogrzeb Aragoga
Z zebranyc
Harry z Hagridem na pogrzebie Aragoga
h
informacjii Harry ustalił, że Malfoy wciąż znika w Pokoju Życzeń, ale
nie dało mu się tam wejść. Hermiona i Ron wracają z Tonks z lekcji
teleportacjii, na którą Harry był jeszcze za młody. Wszyscy dowiadują
się o aresztowaniu Mundungusa Fletchera. Nastał dzień egzaminu z
teleportacjii. Harry nie był pełnoletni, więc nie mógł jeszcze go
zdawać, ale pocieszał lekko załamanego Rona. Harry znów próbował
zmiękczyć Slughorna. Następnie dostał list od Hagrida. Zmarł Aragog.
Poszedł na pogrzeb łykając wcześniej Felix Felicis. Pod działaniem
eliskiru drzwi frontowe były twarte, a dodatkowo natknął się o Horacgo
Slughorna i razem poszli do Hagrida. Dwóch mężczyzn spiło się, a Potter
wykorzystał tą sytuację i wyciągnął wsponienie. od razu pobiegł do
Dumbledore'a.
Horkruksy
Wspomnienie wyjaśnia, że horkruksy, to bardzo czarnomagiczne
przedmioty, w których czarodziej umieszca kawałek swojej duszy
rozszcepionej pod wpływem zabicia osoby. Dopóki wszystkie horkruksy nie
są zniszcone czarnoksiężnik jest nieśmiertelny. Harry dowiedział się też
że ma potęgę, której nie ma Czarny Pan - miłość. Dwa horkruksy były już
zniszczone: dziennik Toma Riddle'a oraz pierścień Ignotusa Peverella.
na pewno hokruksami były skradzione medalion Slytherina i czarka Helgi.
Albus Dumbledore obiecuje Harry'emu, że chłopak wemie udział w
niszczeniu następnego horkruksa.
Draco uderzony zaklęciem Sectusempra przez Harrego, potem użyte zaklęcie Volnera Samantum
Harry
zastaje płaczącego Malfoya w łazience Jęczącej Marty. Ten próbuje go
trafić zaklęciem Cruciatus, ale Potter był szybszy i rzucił nieznane
zaklęcie Księcia Półkrwi Sectusempra. Czar pociął Malfoyowi całe ciało i
Harry dostał szlaban u Snape'a w każdą sobotę do końca roku. Tymczasem
był mecz quidditcha. Wróciła Katie Bell. Harry miał szlaban właśnie o
tej samej godzinie co mecz i dlatego szukającym została Ginny Weasley, a
ścigającym Dean Thomas. Gryfoni pokonują Krukonów i zdobywają Puchar
Quidditcha.
Wydarzenia w Jaskini Horkruksa
Atak inferiusów
Dumbledore
obiecał Harry'emu, że zabierze go ze sobą, gdy odnajdzie następnego
horkruksa. Harry miał pomóc mu w zniszczeniu przedmiotu. Gdy nadszedł
odpowiedni moment, Harry oddał swoim przyjaciołom resztę eliksiru
szczęścia i udał się z Dumbledorem do tajemniczej, nadmorskiej jaskini.
Po ominięciu kilku sprytnych pułapek męźczyźni dotarli do jeziora. Była
na nim mała wysepka z dziwną miską. W środku pod warstwą Rliksitu
Rozpaczy ukryty był horktuks. Dumbledore postanowił wypić tajemniczy
eliksir. Odebrało mu to siły, Albus zaczął sobie przypominać najgorsze
wspomnienia z całego, długiego życia. W pewnym momencie dyrektorowi
zachciało się pić. Harry szybko popędził do wody, z której w chwili
wetknięcia do niej czary wyskoczyły inferiusy i próbowały zabrać
Harry'ego do siebie. Albus wyczerpany zebrał ostatki energii i użył
potężnego zaklęcia Firestorm. Następnie wziął Harry'ego, który wziął
hokruks-medalion do kieszeni i razem wrócili do Hogsmeade, pod wspływem
udanej teleportacjii Pottera. Dumbledore był u skraju wyczerpania. a
potem serca im zamarły. Nad Hogwartem był Mroczny Znak. Wzięli miotły i
czym prędzej polecieli do zamku.
Bitwa o Wieżę Astronomiczną
Nad Więża Astronomiczną rozpościerał się Mroczny Znak. Tam też
dolecieli. Albus zażyczył sobie Severusa Snape'a. Potter miał na sobie
pelerynę niewidkę i już chciał biec po pomoc, ale wszedł Draco Malfoy i
czuł że coś go unieruchomiło. Było to zaklęcie skierowane przez
Dumbledore'a. Malfoy wyjaśnil dyrektorowi, że śmierciożercy są w zamku,
dostali się przez Szafkę Zniknięć w Pokoju Życzeń i że musi go zabić.
Draco jednak nie był na tyle silny aby wykonać zadanie skierowane przez
Voldemorta, którym było zabicie Dumbledore'a. W porę przybył Snape
dokończył pracę Malfoya i zabił swojego dyrektora. Okazało się jednak iż
była to śmierć zaplanowana i, że Snape jest dobry. Ciało zabitego
spadlo z hukiem na błonia.
Śmierć Dumbledore'a
Z
momentem śmierci dyrketora, unieruchamiające Harry'ego zaklęcie
przestało działać. Ruszył on w pościg za zabójcą i innymi
śmierciożercami. Po drodze mijał nauczycieli, członków GD i Zakonu
Feniksa, walczących ze napastnikami. Na szkolnych błoniach dogonił
Snape'a i próbował z nim walczyć, używając zaklęć Księcia. Wtedy Snape
wyjawił mu, że to on jest Księciem Półkrwi, po czym zabrał Dracona poza
teren zamku i deportował się.
Z ciała dyrektora Harry zabrał medalion, który zabrali z jaskini.
Okazało się, że prawdziwego horkruksa ukradła wiele lat wcześniej osoba,
o inicjałach R.A.B.
Harry podjął decyzje, że nie wraca na następny rok do Hogwartu, będzie
szukał horkruksów. Ron i Hermiona również powiedzieli, że pójdą, nie
zostawią Harry'ego samego.
W
1997 roku Harry wie na pewno, że opuści Hogwart. Dursleyów ewakuują z
zagrożonego domu Hestia Jones i Dedalus Diggle. Niedługo potem po
Pottera przybywają prawie wszyscy członkowie Zakonu Feniksa. Celem było
przewiezienie bezpiecznie Harry'ego do Nory. Zakon zastosował taktykę
siedmiu Potterów. Sześć członków zamieniło się za pomocą eliksiru
wielosokowego w Harry'ego.
Remus Lupin przepytuje Harry'ego
Każdy
miał swojego bardziej doświadczonego opiekuna. Harry'ego chronił Rubeus
Hagrid. Nieoczekiwanie zaatakowali śmierciożercy. Przez tchórzostwo
Fletchera zginął Alastor Moody, a za pomyłkę Snape'a celującego w
śmierciożercę ucho stracił George Weasley. Harry miał dotrzeć do domu
Tonks, obolały rzeczywiście tam się dostał. Oprócz tego zaliczył ciekawą
przygodę. Różdżka w bezpośredniej potyczce z Voldemortem zaczęła rzucać
sama zaklęcia, których jej właściciel nawet nie znał.
Pobyt w Norze
W dzień siedemnastych urodzin Harry'ego, do Nory przybywa Minister Magii Rufus Scrimgeour z testatementem Dumbledore'a. Dyrektor pozostawił Ronowi swój wygaszacz. Hermiona otrzymała zapisany runami egzemplarz Baśni Barda Beedle'a, natomiast Harry'emu pozostawił złotego znicza, którego złapał w swoim pierwszym meczu, oraz miecz Godryka Gryffindora. Tego ostatniego nie chciał im oddać ze względu na historyczną wartość, oraz dlatego, że miecz przebywał w Hogwarcie. Podczas pobytu w Norze Ginny pocałowała Harry'ego.
Ginny całuje Harry'ego
1
sierpnia miało się odbyć wesele Billa i Fleur. Harry ukrywał się pod
postacią Barry'ego Weasleya, rudego kuzyna Weasleyów. Na imprezie
pojawia się Wiktor Krum, który twierdzi, że Ksenofilius Lovegood nosi
znak Grindelwalda. O Dumbledorze Harry rozmiawia z Elfiasem Doge -
przyjacielem wielkiego dyrektora, który twierdzi, że nowe dzieło Rity
Skeeter "Życie i kłamstwa Albusa Dumbledore'a" to stek bzdur. Za to
Muriel jest święcie przekonana, że to prawda. Nagle pojawia się patronus
Kingsleya Shacklebolta - ryś i oznajmia wszystkim przybyłym, że
śmierciożercy nadchodzą. Hermiona szybko bierze za rękę Harry'ego i Rona
i deportuje się na ulicę Tottenham Court Road w Londynie. W kafejce
napadają na nich Antonin Dołohow i Thorfinn Rowle. Śmierciożecy zostają
pokonani. Trio dziwiło się skąd to śmierciożercy wiedzieli, gdzie
przebywają przyjaciele. Rozwiązaniem zagadki jest to, że imię Voldemorta
jest Tabu to znaczy można wykryć wszystkich, którzy je wymawiają.
Grimmauld Place 12
Trio wyniosło się na Grimmauld Place 12 do domu Harry'ego Pottera. Podczas ukrywania się odkryli, że tajemniczy R.A.B. to Regulus Arkturus Black,
brat Syriusza. Zrozumieli, że na pierwszego horkruksa trafili już dwa
lata wcześniej, sprzątając ten dom. Medalion Slytherina był ukryty w
jednym z kredensów i przepadł razem z innymi rzeczami skradzionymi przez
Mundungusa Fletchera.
Na ich prośbę Stworek sprowadził złodzieja do domu. Dowiedzieli się, że
medalion został zarekwirowany przez niską kobietę, przypominającą
ropuchę - Dolores Umbridge. Harry w pokoju Syriusza znajduje pierwszą
część listu Lily do Syriusza.
Ministerstwo Magii
Od tej pory planowali oni odbicie prawdziwego horkruksa. Po paru
miesiącach przygotowywań wdarli się do Ministerstwa Magii, za pomocą
eliksiru wielosokowego Harry zamienił się w Alberta Runcorna, Ron w
Reginalda Cattermole, a Hermiona w Mafaldę Hopkirk. Gdy już weszli do
gmachu Ministerstwa trudno im było się odnaleźć. Wreszcie spotkali się w
Medalion wywierał zły wpływ na każdego, kto nosił go zbyt długo, więc
postanowili nosić go na zmianę. Gdy zapomnieli zabrać go od Rona, oddał
im medalion i odszedł od nich. Harry i Hermiona udali się do Doliny
Godryka, gdyż przypuszczali, że Dumbledore mógł zostawić miecz u Bathildy Bagshot.
Po odwiedzeniu cmentarza, gdzie spoczywali rodzice Harry'ego, Bathilda
odnalazła ich i zaprowadziła do swego domu. W pewnym momencie okazało
się, że kobieta już od dawna nie żyje, a w jej ciele przebywa Nagini.
Wyjaśniało to więc, dlaczego tylko Harry słyszał jej słowa. W czasie
ucieczki przed Voldemortem, Hermiona przypadkowo złamała różdżkę
Harry'ego.
Od tej pory, gdy Harry trzymał wartę, używał różdżki Hermiony.
Podczas jednej z nocnych wart, zobaczył srebrzystą łanię, która chciała,
by za nią poszedł. Zaprowadziła go nad jezioro, gdzie ukryty pod lodem,
leżał miecz Gryffindora. Harry zniszczył część lodu i popłynął po
miecz. Nie zdjął jednak medalionu i ten, jakby wyczuwając bliskość
miecza, zaczął go dusić. Harry'ego uratował Ron, który już od dawna
próbował ich odnaleźć, korzystając z jednej z właściwości wygaszacza.
Harry otworzył medalion, a Ron przebił go mieczem.
Tajemniczy symbol
Tajemniczy symbol Perevell
W Baśniach Barda Beedle'a Hermiona zauważyła symbol, który ojciec Luny miał na weselu Billa i Fleur. Harry dowiedział się wtedy od Kruma, że to symbol Grindelwalda.
Postanowili więc odwiedzić Ksenofilusa i zapytać o to, jako że
identyczny znak Hermiona znalazła na bardzo starym grobie w Dolinie
Godryka. Starszym niż Grindelwald.
Ksenofilius opowiedział im o Insygniach Śmierci: Czarnej Różdzce, Kamień Wskrzeszenia
oraz o Pelerynie Niewidce, która, w odróżnieniu od zwykłych peleryn,
nigdy nie traciła swej mocy i nie pozwalała się zrzucić zaklęciem.
Identyczne właściwości miała peleryna Harry'ego.
Ksenofilius zapytany o Lunę stwierdził, że jest nad potokiem i łowi plumpki. W pokoju Luny Harry zauważył jednak kilkutygodniowy kurz. Okazało się, że Lunę uprowadzili Śmierciożercy, za to, że Żongler
popierał Harry'ego. Wtedy do domu Lovegooda przybyli śmierciożercy,
wezwani przez Ksenofiliusa. Hermiona zwlekała z ucieczką do czasu, aż
śmierciożercy zauważyli Harry'ego. Chodziło o to, by nie oskarżyli ojca
Luny o okłamywanie ich.
Włamanie do Gringotta
Harry Potter
Drugiego horkruksa namierzyli, gdy dostali się do niewoli, po tym, jak Harry użył imienia Voldemorta, na które rzucono zaklęcie, łamiące wszelkie zaklęcia ochronne. Szmalcownicy, wśród których był Fenrir Greyback, odstawili ich do domu Malfoyów. Voldemorta nie było tam, gdyż wyruszył do Nurmengardu,
w którym uwięziony był Grindelwald. Bellatriks bardzo się
przestraszyła, gdy zobaczyła u nich miecz Gryffindora, gdyż Snape,
będący dyrektorem szkoły, wysłał go do niej, by ukryła go w swojej
skrytce u Gringotta. Była przekonana, że ją okradli i wyraźnie bała się,
że zabrali coś jeszcze. Z tego powodu torturowała Hermionę. Z pomocą Zgredka udało im się uciec, uwalniając przy okazji Ollivandera, Lunę i Deana, oraz goblinaGryfka. W czasie ucieczki do domu Billa i Fleur, Bellatriks wbiła Zgredkowi sztylet w pierś.
Po pochowaniu Zgredka, Harry postanowił porozmawiać najpierw z
Gryfkiem, później z Ollivanderem. Gryfka poprosił o pomoc we włamaniu
się do skrytki Bellatriks w banku Gringotta. Zgodził się, w zamian za
miecz Gryffindora. Od Ollivandera chciał się dowiedzieć, do kogo należą
różdżki, które zdobyli (nie udało im się odzyskać swoich). Jedna z nich
należała do Bellatriks Lestrange, druga, którą Harry postanowił używać
od tej pory, do Dracona Malfoya. Trzecia, była własnością Petera Pettigrew,
który zginął, gdy przyłapał ich na próbie ucieczki z celi. Okazał wtedy
chwilę litości i jego srebrna ręka zwróciła się przeciw niemu. Harry
zapytał Ollivandera, o szanse na istnienie Czarnej Różdżki. Ku zdumieniu
Hermiony, która uważała Insygnia Śmierci za bzdurę, Ollivander
potwierdził, że historia zna wiele przypadków świadczących za jej
istnieniem. Za każdym razem wymieniana jest pod inną nazwą, ale to
zawsze jest ta sama różdżka.
Gdy byli gotowi do n
Bank Gringotta
apadu
na bank Gringotta, dodali włos Bellatriks, który został na szacie
Hermiony, do swoich zapasów eliksiru wielosokowego. Hermiona magią
zmodyfikowała wygląd twarzy Rona, a Harry i Gryfek schowali się pod
peleryną niewidką. Na ulicy pokątnej spotkali śmierciożercę Traversa.
Przyczepił się do nich i ze zdziwieniem zauważył, że
Bellatriks-Hermiona używa swojej własnej różdżki, by dostać się do
skrytki. Harry został zmuszony użyć na nim zaklęcia Imperius.
To samo zrobił ze strażnikami, sprawdzającymi ludzi wchodzących do
banku, oraz ze starym goblinem, który zażądał od Hermiony różdżkę
Bellatriks.
Po dostaniu się do skarbca, strzeżonego przez niemal ślepego smoka,
udało im się zdobyć czarkę Helgi Hufflepuff, jednak wszystkie
przedmioty były zabezpieczone przed kradzieżą. Raz dotknięte, stawały
się gorące i zaczynały się mnożyć. Gryfek, korzystając z zamieszania,
zabrał im miecz Gryffindora. Udało im się wydostać ze skarbca, ale ich
podstęp został odkryty przez gobliny. Zdołali jednak uciec na grzbiecie
smoka którego zostawili na wolności gdy oddalili się od Banku Gringotta.
Druga Bitwa o Hogwart
Diadem Roweny Ravenclaw
Harry i Luna przed Pokojem Wspólnym Krukonów
Harry był przekonany, że jedyne miejsce, w którym Voldemort mógł
ukryć kolejnego horkruksa, to Hogwart. Uważał, że mógł to zrobić, gdy
starał się o posadę nauczyciela. Udali się do Hogsmeade. Gdy tylko
pojawili się na ulicy tego miasteczka, śmierciożercy zostali
zaalarmowani, przez stosowne zaklęcie, gdyż naruszona została godzina
policyjna. Próba przywołania peleryny niewidki spełzła na niczym, gdyż
zaklęcia na nią nie działały. Gdy nadeszli dementorzy, Harry musiał użyć
patronusa. Schowali się w gospodzie Pod Świńskim Łbem. Barman wmówił
śmierciożercom, że wypuszczał kota, oraz że patronus, którego widzieli,
to koza, a nie jeleń. Po rozmowie z nim okazało się, że barmanem jest Aberforth Dumbledore. Wskazał im tajne przejście, które prowadziło z jego gospody do Pokoju Życzeń. Na miejscu spotkali Neville'a i Gwardię Dumbledore'a, którą reaktywował.
Neville w momencie ich przybycia, za pomocą magicznego galeona
wezwał dawnych członków GD, oraz Zakon Feniksa do walki o Hogwart. Gdy
przybywało coraz więcej osób, wyznał, że poszukuje czegoś należącego do Ravenclaw.
Dowiedział się, że takim przedmiotem może być jej diadem. W pokoju
wspólnym Krukonów można było zobaczyć, jak ten diadem wygląda na
popiersiu opiekunki domu. Cho Chang zaproponowała, że zaprowadzi tam Harry'ego, ale Ginny zaprotestowała, mówiąc, że zrobi to Luna.
W pokoju wspólnym Krukonów zostali zaskoczeni przez Alecto Carrow. Zdołała ona jednak dotknąć Mrocznego Znaku
na swym ramieniu, zanim została obezwładniona. Zaalarmowało to
wszystkich śmierciożerców, łącznie z Voldemortem. Do pokoju wspólnego
Ravenclawu przybył Amycus Carrow
z prof. McGonagall. Amycus, widząc jedynie tłum uczniów i swoją
nieprzytomną siostrę, postanowił zrzucić winę za fałszywy alarm na
uczniów, co nie spodobało się prof. McGonagall. Amycus splunął jej w
twarz, co rozzłościło Harry'ego do tego stopnia, że zaatakował Amycusa
zaklęciem Cruciatus, które natychmiast zwaliło śmierciożercę z nóg.
Hogwart szykował się do walki. Harry wrócił do pokoju życzeń, który wypełnił się już ludźmi. Przybył nawet Percy Weasley,
który wykorzystał ten moment, by pogodzić się z rodziną. Harry nie
zastał tam jednak Rona i Hermiony. Później okazało się, że udali się do
łazienki Jęczącej Marty. Ron zdołał otworzyć Komnatę, naśladując
Harry'ego, otwierającego medalion. Zabrali stamtąd kły bazyliszka i
zniszczyli horkruksa - czarkę.
W międzyczasie Harry odbył rozmowę z Szarą Damą,
która okazała się być córką Roweny Ravenclaw. To ona ukradła swojej
matce diadem i nie miała pojęcia, gdzie jest, gdyż wiele lat wcześniej
opowiedziała o tym pewnemu bardzo miłemu młodzieńcowi, którym okazał się
być Tom Riddle. Harry przypomniał sobie zupełnie przez przypadek, że
chowając podręcznik Księcia w Pokoju Życzeń, włożył na głowę posągu
starego maga perukę, oraz jakiś diadem. Po drodze do Pokoju Życzeń
spotkał Rona i Hermionę, wracających z Komnaty Tajemnic.
Będąc w Pokoju, zostali zaatakowani przez Malfoya, Crabbe'a i Goyle'a. Crabbe podpalił Pokój Życzeń za pomocą Szatańskiej Pożogi.
Harry znalazł gdzieś dwie stare miotły. Wciągnął na swoją Malfoya, a
Ron i Hermiona Goyle'a. Zamiast uciekać, Harry zdążył jeszcze w
ostatniej chwili zabrać diadem. Jak się okazało, horkruks został
zniszczony przez ogień. Crabbe nie zdołał się uratować i zginął w
płomieniach.
Wspomnienia Severusa Snape'a
Ostatnie spojrzenie Harry'ego na Snape'a
Chwilę później życie stracił Fred Weasley.
Na prośbę Rona, Harry spróbował zajrzeć w myśli Voldemorta. Dzięki temu
dowiedzieli się, że Voldemort nie bierze bezpośredniego udziału w
walce, ale przebywa we Wrzeszczącej Chacie. Mijając walczących ludzi,
przemieszczali się w stronę Wierzby Bijącej. Dostali się do chronionego
przez nią przejścia, prowadzącego do Wrzeszczącej Chaty. Schowani pod
peleryną, siedzieli przy wejściu do budynku i podsłuchiwali rozmowę Voldemorta i Snape'a. Czarnoksiężnik doszedł do wniosku, że Czarna Różdżka, którą wykradł z grobu jej ostatniego właściciela, Albusa Dumbledore'a,
nie słucha go jak należy. Uznał, że to się zmieni, gdy zabije Snape'a.
Voldemort sprawił, że świetlista kula, w której dla bezpieczeństwa
zamknął Nagini, uniosła się w górę i wchłonęła głowę i ramiona Snape'a. Na polecenie swojego pana, Nagini wbiła kły w kark Snape'a.
Snape upadł na podłogę, a Voldemort opuścił chatkę ze swoim
wężem. Harry zdjął pelerynę i wszedł do pomieszczenia. Umierający Snape
oddał mu swoje wspomnienia, po czym skonał.
Wrócili do zamku. Ron i Hermiona udali się do Wielkiej Sali,
gdzie opłakiwano śmierć Freda. Harry natomiast, udał się do gabinetu
dyrektora, gdzie w myślodsiewni obejrzał wspomnienia Snape'a. Dowiedział
się kilku istotnych rzeczy. Snape zabił Dumbledore'a na jego prośbę,
gdyż wiedział, że zostało mu niewiele życia. Voldemort nieświadomie
stworzył jednego horkruksa więcej. Cząstka jego duszy była uwięziona w
ciele Harry'ego. Oznaczało to, że Harry musi dać się zabić.
Ubrał pelerynę i samotnie ruszył w stronę Zakazanego Lasu, gdzie do północy oczekiwał na niego Czarny Pan. Po drodze spotkał Neville'a
i poprosił go, o to, by ktoś spróbował zabić węża Voldemorta. W pobliżu
lasu, przypomniał sobie o zniczu, który miał wygrawerowany napis Otwieram się na sam koniec. Przyłożył znicza do ust i powiedział: Zaraz umrę.
Znicz otworzył się i wypadł z niego czarny kamień z symbolem Insygnów
Śmierci, Kamień Wskrzeszenia. Harry obrócił kamień trzy razy, a obok
niego pojawili się jego rodzice, Syriusz i Lupin, który, razem z Tonks
zginął w czasie bitwy.
Razem z nimi udał się na spotkanie ze śmiercią. Gdy Voldemort ujrzał Harry'ego, rzucił tylko krótkie, ironiczne Harry Potter - chłopiec, który przeżył i spróbował zabić Harry'ego zaklęciem Avada Kedavra.
Zaklęcie ugodziło Harry'ego, ale spowodowało też, że Voldemorta
odrzuciło do tyłu. Obaj stracili przytomność, jednakże nie umarł, co
powinno się zdarzyć w wypadku śmiertelnej klątwy. Otóż w momencie, kiedy
Voldemort użył krwi Harry'ego, by ponownie odrodzić się w roku 1995,
stworzył tym samym głęboką więź między nimi, która ochroniła chłopca
przed zaklęciem. Jego gotowość na śmierć, by ocalić ludzi z Hogwartu,
również wpłynęła na odbicie zaklęcia, ponieważ wytworzyła ona podobną
barierę do tej, która powstała przy poświęceniu jego matki.
Harry trafił do limbo, czyli miejsca (otchłani) na granicy życia i
śmierci. Tam odbył rozmowę z Dumbledorem. Dowiedział się, że właśnie
Voldemort zniszczył swojego horkruksa.
Zarówno Harry, jak i Voldemort, niemal w tym samym czasie odzyskali przytomność. Czarny Pan nakazał Narcyzie Malfoy
sprawdzenie, czy Harry żyje. Matka Dracona, gdy wyczuła tętno, zapytała
Harrego, czy jej syn żyje. Uzyskawszy odpowiedź twierdzącą, oznajmiła
Voldemortowi, że Potter jest martwy.Musiała dobrze znać oklumencję
ponieważ Czarny Pan był mistrzem legilimencji.
Ostateczne starcie
Ostateczne starcia Voldemorta z Harrym
Voldemort nakazał uwolnić związanego Hagrida, by mógł nieść zwłoki
do zamku, tak by każdy je widział. Powiadomił obrońców zamku, że zabił
Harry'ego podczas próby ucieczki. Ludzie zaczęli wychodzić na zewnątrz.
Neville spróbował zaatakować Voldemorta, ale został rozbrojony.
Voldemort kazał założyć mu na głowę tiarę przydziału, a następnie ją
podpalił. W pewnym momencie z tiary wypadł Miecz Gryffindora. Neville
wziął go i zabił nim Nagini - ostatniego horkruksa. Korzystając z
zamieszania, Harry schował się pod pelerynę. Obrońcy zaczęli wycofywać
się do zamku, a Harry szedł za nimi. Walka przeniosła się do Wielkiej
Sali. Gdy Bellatriks została zabita przez Molly Weasley, Voldemort
spróbował ją pomścić. Wtedy Harry ujawnił, że wciąż żyje, wyczarowując
między panią Weasley a Czarnym Panem zaklęcie tarczy.
Walka ucichła, a Harry i Voldemort zaczęli krążyć po sali, nie
spuszczając z siebie wzroku. Harry wyjaśnił mu, że jego horkruksy są
zniszczone, oraz że to on jest prawdziwym panem Czarnej Różdżki, gdyż
pokonał w walce Dracona Malfoya,
który rozbroił Dumbledore'a, zanim Snape go zabił. Gdy Harry zapytał
Czarnego Pana, czy wyraża skruchę za grzechy swojego życia, miarka się
przebrała. Voldemort wystrzelił w jego kierunku Zaklęcie Uśmiercające, a
Harry użył Zaklęcia Rozbrajającego. Promienie zderzyły się, po czym
zielony promień wrócił do Voldemorta, zabijając go. Czarna Różdżka
poszybowała w kierunku Harry'ego, który złapał ją w locie.
Harry postanowił, że nie zatrzyma różdżki Dumbledore'a. Użył jej
tylko do naprawienia swojej starej, złamanej różdżki, której części
nosił przy sobie. W filmie po zabiciu Voldemorta Harry mówił po kolei,
kto jest panem Czarnej Różdżki i zaraz złamał Czarną Różdżkę na pół i
jej części wyrzucił w przepaść. O tym, że zreperował swój ostrokrzew
Czarną Różdżką nie było nawet pokazane. Zdecydował też, że nie będzie
szukał Kamienia Wskrzeszenia, który zgubił gdzieś w Zakazanym Lesie.
Późniejsze życie
Harry z rodziną na King's Cross w 2017 roku
Harry − w przeciwieństwie do swojej przyjaciółki, Hermiony − nie wrócił do Hogwartu
po zakończeniu wojny i nie ukończył szkoły, co nie przeszkodziło mu
jednak w zostaniu aurorem razem z przyjaciółmi. Już w wieku 27 lat Harry
został szefem całego Departamentu Aurorów.
W wieku 22 lat poslubił siostrę swojego przyjaciela Rona - Ginny Weasley. W ciągu kolejnych lat urodziło im się troje dzieci:
James Syriusz, który swoje imiona odziedziczył po ojcu Harry'ego i ojcu chrzestnym;
Albus Severus, który został nazwany imionami dwóch dyrektorów Hogwartu, których Harry darzył wyjątkowym szacunkiem;
Lily Luna, której imiona pochodziły od matki Harry'ego oraz jego przyjaciółki.
Harry nie kontaktował się z Draconem Malfoyem
po zakończeniu wojny, ale wiadomo, że nie byli wobec siebie więcej
wrogo nastawieni. Nigdy jednak nie zostali bliższymi znajomymi po
szkolnej nienawiści.
W 2014 roku razem z przyjaciółmi z GD przybył oglądać finał Mistrzostw Świata w Quidditchu
razem z Jamesem i Albusem. Przedstawił im Wiktora Kruma. Rita Skeeter
donosiła o tajemniczej szramie, która pojawiła się na policzku
Harry'ego, ale Potter uparcie mówił, że nie może mówić o tajnych
sprawach związanych z pracą aurora.
Podczas odprowadzania swoich synów na King's Cross między Harrym a
Ronem wywiązuje się rozmowa, z której wynika, że obaj czarodzieje
posiadali mugolskie samochody tj. mieli prawa jazdy.
W 2017 roku Harry wraz z Ginny odprowadzał dzieci na pociąg do
Hogwartu. Jechali tam pierwszy raz więc bali się co stanie się w szkole.
Harry upewniał syna że nie będzie w Slytherinie, a nawet jeśli to
będzie z niego dumny i że gdy poprosi się Tiarę Przydziału może ona
wyznaczyć upragniony dom.
Razem z Ronem i Hermioną został umieszczony za swoje osiągnięcia
na kartach dołączonych do czekoladowych żab, które zbierają młodzi
czarodzieje. On jednak najbardziej zasłużył na takie wynagrodzenie,
ponieważ zabił najpotężniejszego czarnoksiężnika w historii, Lorda Voldemorta.
Jakiś czas po zakończeniu Drugiej Bitwy o Hogwart Rita Skeeter napisała jego biografie, która, znając jej styl pisania, zawierającą wiele fałszywych informacji.
Wygląd
Od ki
Daniel Radcliffe jako Harry Potter
edy
Harry znalazł się w świecie czarodziejów, wszyscy powtarzali mu, że
wygląda zupełnie jak ojciec. Harry miał, podobnie jak James, czarne,
potargane włosy, podobną budowę ciała i niemal identyczną twarz. Jedyna
różnica (o czym też wszyscy wspominali) polegała na tym, że miał zielone
oczy - zupełnie jak jego matka. We wczesnych tomach Harry jest
opisywany jako niski i kościsty chłopiec. O jego ojcu Rowling pisała, że
był wysoki. Gdy Harry był już na szóstym roku, Hermiona powiedziała, że
przez wakacje urósł o stopę. Pozwala nam to wnioskować, że Harry także
we wzroście przypominał swojego ojca. Miał dość słaby wzrok i nosił
okulary o okrągłym kształcie oprawek.
Podczas życia u Dursleyów Harry był zaniedbywany przez wujostwo.
Dawali mu mało jeść, co spowodowało że był bardzo chudy. Przytył jednak
podczas uczt w Hogwarcie, na których było dużo różnorodnego jedzenia.
Cechą charakteryzującą Harry'ego była blizna w kształcie błyskawicy na
czole, pozostała po nieudanej próbie zabicia go przez Lorda Voldemorta.
Charakter
Harry jest bardzo odważnym chłopcem gotowym poświęcić się dla
przyjaciół. Jest gotów umrzeć dla najbliższych. Widzimy to na przykład w
ostatniej części kiedy to Harry idzie na spotkanie Voldemortowi wiedząc
że ten go zabije. W wielu sytuacjach wielkie poświęcenie okazuje się
jednak wadą. Kiedy Czarny Pan grozi że zabije Syriusza chłopiec od razu
udaje się mu pomóc. Później okazuje się że był to podstęp, aby zwabić
Harry'ego do Departamentu Tajemnic.
Potter miał także duże poczucie siebie. W trudnych sytuacjach
umie być opanowany i myśleć pozytywnie. Nigdy się nie poddaje i jest
pewny siebie i swoich decyzji.
Relacje
Rodzice
Rodzice Harry'ego
Harry nie bardzo pamiętał swoich rodziców (Jamesa Pottera i Lily Potter),
mimo tego zawsze wpadał we wściekłość, gdy ktoś wypowiadał się o nich
negatywnie. Gdy na swoim pierwszym roku w Hogwarcie odkrył Zwierciadło Ain Eingarp,
przychodził do niego, by zobaczyć całą swą rodzinę. Pod koniec roku
otrzymał od Hagrida album ze zdjęciami jego rodziców, za co był mu
bardzo wdzięczny. Gdy kilka lat później dowiedział się o zachowaniu
Jamesa Pottera w stosunku do Severusa Snape, którego podobnie jak jego
syn darzył nienawiścią, Harry przez dłuższy czas zadręczał się
zachowaniem ojca.
Lord Voldemort
Voldemort i Harry
Harry szczerze nienawidził Voldemorta za zabicie jego rodziców. To
przez niego trafił do Dursley`ów. Voldemort chciał uśmiercić go kilka
razy, jednak nigdy mu się to nie udało. Za pierwszym razem chciał go
uśmiercić, gdy miał zaledwie rok, ale zaklęcie odbiło się do niego i
trafiło Voldemorta. Próbował go zabić na pierwszym, drugim, czwartym,
piątym i siódmym roku. Jednak na siódmym roku to Harry zabił właśnie
jego.
Harry jako jeden z nielicznych nie bał się wymawiać imienia
Voldemorta. Istniała między nimi więź, spowodowana nieświadomym
stworzeniem horkruksa w ciele Harry'ego przez Voldemorta.
Fred i George Weasley
Bliźniacy byli starsi od Rona i Harrego lecz nie przeszkadzało to im w
zaprzyjaźnieniu się. Harry oddał im swoją wygraną za Turniej
Trójmagiczny na otwarcie własnego sklepu za co oni byli mu bardzo
wdzięczni. W wakacje często razem grali w Quditcha oraz wygłupiali się.
Chętni przyłączyli się do GD oraz wspierali Harrego. Harry bardzo
przeżył śmierć jednego z nich- Freda.
Ron Weasley
Ron Weasley - najlepszy przyjaciel Harry'ego
Ron był najlepszym przyjacielem Harry'ego już od pierwszego roku w Hogwarcie. W 1994
roku pokłócili się,gdyż Ron był zazdrosny o udział Harry'ego w Turnieju
Trójmagicznym. Po pierwszym zadaniu uwierzył, że to nie Harry wrzucił
swoje nazwisko do Czary Ognia i od tej pory stosunki między nimi były
bardzo dobre. Mały kryzys nastąpił podczas polowania na horkruksy, ale
Ron dość szybko zrozumiał swój błąd i przez długi czas próbował wrócić
do Harry'ego i Hermiony. Nie zawsze pochwalał zachowanie swojego
najlepszego przyjaciela ale po mimo wspierał go. Byli jak rodzeni
bracia.
Hermiona Granger
Hermiona zaprzyjaźnił
Hermiona Granger - oddana przyjaciółka Harry'ego
a się z Harrym i Ronem po przygodzie z Górskim Trollem.
Hermiona często słowami karciła Harry'ego, kiedy nie starał się robić
tego, co musiał (np. nauka oklumencji, czy próby zdobycia wspomnienia
Slughorna), aby go zmotywować. Gdy Harry pokłócił się w 1994 roku z
Ronem, spędzał więcej czasu z Hermioną. Stwierdził wtedy, że z nią nie
ma tyle śmiechu co z Ronem. Chociaż gdy Hermiona kłóciła się z Ronem dla
Harrego to był drobny problem bo Harry chciał utrzymać przyjaźń nie
tylko z Ronem ale i z nią. Chociaż ona wtedy czasem obrażała się również
na niego.
Przykładem jest ich najwiekszą kłótnia na VI roku. Gdyż wtedy Harry
wiedział dlaczego Ron jej dokucza, ale nie miał serca powiedzieć
Hermionie o tym. Gdy Hermiona napuściła na Rona stado kanarków. Po tym
incydencie dwójka nie rozmawiała ze sobą przez bardzo długi czas, a
Hermiona odmawiała mu przebywania w tym samym pomieszczeniu co Ron, więc
Harry spotykał najczęściej z nią w bibliotece gdy chciał porozmawiać.
Harry zauważył w czasie ich sporu że Hermiona jest w gorszej sytuacji i
chciał ją pocieszyć, ale nie wiedział jak. Harry zaczynał rozumieć że
Hermiona nie jest tylko dla niego jak zwykła przyjaciółka, ale też dla
niego jak siostra. Później Harry wyznał Ronowi, który był o nią
zazdrosny przez złe działanie horkruksa, że Hermionę kocha jedynie tylko
jak siostrę. To ona poradziła Ginny żeby wyluzowała trochę przy Harry'm
co przyczyniło się do powstania ich związku.
Rubeus Hagrid
Hagrid - pierwszy przyjaciel Harry'ego w czarodziejskim świecie
Hagrid
był pierwszym przyjacielem Harry'ego w czarodziejskim świecie.
Trzykrotnie odegrał ważną rolę w życiu Harry'ego. Zabrał go z ruin jego
rodzinnego domu i dostarczył Dumbledore'owi, by mógł go zostawić u
Dursleyów. Drugi raz nastapił, gdy Dursleyowie nie chcieli pozwolić
Harry'emu wrócić do czarodziejskiego świata. Trzeci raz podczas gdy
Zakon Feniksa przetransportowywał go w bezpieczne miejsce. W czasie
swojego pobytu w Hogwarcie, Harry, Ron i Hermiona, wielokrotnie
odwiedzali gajowego w jego chatce. Hagrid był też tą osobą, której
Voldemort nakazał nieść ciało Harry'ego, gdy myślał, że w końcu udało mu
się go zabić, pod koniec siódmego tomu. Było mu wtedy bardzo ciężko
rozstać się z Harrym.
Ginny Weasley
Ginny i Harry spotkali się pierwszy raz na stacji King's Cross w 1991.
Dziewczynka zakochała się w nim. Swoje uczucia opisywała w Dzienniku
Voldemorta. On uratował ją przed śmiercią, jaka miała nastąpić w
Komnacie Tajemnic. Przed 1994
rokiem, Ginny była bardzo wstydliwa i nerwowa w jego obecności. Dzięki
radom Hermiony, zmieniła się i mogła być sobą, przebywając w tym samym
pomieszczeniu co Harry. Po jego rozstaniu z Cho, Harry spędzał z nią
wiele czasu. Powoli obserwujemy, jak Harry zaczyna dostrzegać, że Ginny
jest idealną dziewczyną dla niego. Czuł się też osobiście za nią
odpowiedzialny. Kiedy widział jak ona całuje się z Deanem był zazdrosny.
Wyznał to Hermionie, która z kolei powiedziała mu, że to samo czuje do
Rona. Jednak jej związek z Deanem był krótki i szybko ze sobą zerwali.
Po wygraniu przez Gryffindor pucharu Quidditcha, Harry i Ginny zaczęli
ze sobą chodzić. Po pogrzebie Albusa Dumbledore'a, Harry poprosił ją o
chwilowe przerwanie związku, dla jej własnego bezpieczeństwa, a
przynajmniej nie ujawnianie tego co do siebie czują. W czasie polowania
na horkruksy Harry bardzo bał się o Ginny i nieraz spoglądał na mapie
Huncwotów jej ślady. Nie chciał też pozwolić jej walczyć w Drugiej
Bitwie o Hogwart, argumentując, że nie jest jeszcze dorosła. Po klęsce
Voldemorta, Harry i Ginny wznowili swój związek. Po jakimś czasie
pobrali się. Później miał z nią troje dzieci: chłopców Jamesa Syriusza,
Albusa Severusa i córeczkę Lily Lunę.
Syriusz Black
Potter i Black
Początkowo
Harry jak zresztą każdy uważał Blacka za niebezpiecznego zbiega z
więzienia dla czarodziejów. Nie zadręczał się Blackiem, lecz kiedy
wyszło na jaw, iż morderca jest ojcem chrzestnym chłopca i w dodatku
zdradził jego rodziców, Harry nie był tym zachwycony tak bardzo. Gdy
jednak wszystko się wyjaśniło, Harry wraz z Hermioną pomógł uciec
Syriuszowi, a on od tamtej chwili żył jako poszukiwany zbieg. Syriusz
zastępywał chłopakowi ojca, a oprócz tego był dla niego starszym bratem i
przyjacielem. Jak zapewne można się domyśleć, relacje między nimi były
wspaniałe, Syriusz był jedyną osobą, nie licząc przyjaciół, której mógł
się wypłakać. Dlatego, gdy Bellatriks Lestrange, kuzynka Blacka prawie
go zabiła (nie zabiła go w pełni, bo Syriusz żył wpadając za zasłonę)
Harry wpadł w wściekłość i usiłował zabić Lestrange (co jest
zrozumiałe).
Luna Lovegood
Harry poznał Lunę na piątym roku
Harry i Luna
jego nauki w Hogwarcie. Była ona od niego o rok młodsza. Została mu
przedstawiona przez Ginny (ona i Luna były przyjaciółkami, które
pochodziły z różnych domów). Harry i Luna szybko się zaprzyjaźnili.
Mimo, że wszyscy uważali ją za dziwaczkę, okazało się, że Krukonka
dobrze rozumiała sytuację Harry'ego i starała się mu pomóc. Wstąpiła do
Gwardii Dumbledore'a. Na szóstym roku nauki w Hogwarcie Harry poszedł z
Luną na spotkanie Klubu Ślimaka. Podczas poszukiwania horkruksów
dowiedział się, że Voldemort porwał ją, aby zemścić się jej ojcu. Starał
się jej pomóc. Później podczas II bitwy o Hogwart wskazała mu drogę do
dormitorium Ravenclawu i pomogła mu w poszukiwaniu Diademu Roweny
Ravenclaw.
Z epilogu wiemy, że swojej córce nadał na drugie imię 'Luna'.
Neville Longbootom
Harry dzielił z nim dormitorium. Na pierwszym roku Harry, Hermiona,
Ron i Neville wybrali się o północy na pojedynek z Malfoyem. Okazało
się, że pojedynek był ściemą, a Malfoy wyzwał Harry`ego na niego, aby
złapał go woźny Filch. Wszyscy razem uciekli na zakazane trzecie piętro,
a z niego uciekli do dormitorium. Na czwartym roku Neville daje
Harry`emu skrzeloziele (w książce zrobił to Zgredek). Na piątym roku
Neville wraz z Harrym, Ronem, Hermioną, Ginny i Luną idzie do
Departamentu Tajemnic uratować Syriusza. Okazuje się, że wizja z
Syriuszem, którą dostał Harry była nieprawdą. Cała szóstka ucieka, a
Neville zostaje trafiony zaklęciem, które sprawiło, że miał
niekontrolowane pląsy nóg. To właśnie wtedy przez niego stłukła się
przepowiednia. Po bitwie wszyscy wrócili do Hogwartu. Na siódmym roku
Neville prowadzi Harry`ego, Rona i Hermionę tunelem łączącym Gospodę pod
Świńskim Łbem i Pokój Życzeń, a następnie walczy w Bitwie o Hogwart.
Rodzina Weasley
Weasleyowie
Harry
przyjaźnił się z Ronem oraz został mężem Ginny. Uwielbiał przebywać w
towarzystwie Weasleyów i nigdy się tego nie wstydził. Weasleyowie
zastępowali mu rodzinę, której niestety nie miał. Molly i Artur
zachowywali się względem Harry'ego jak prawdziwi rodzice tylko nie
dawali mu kar za złe zachowanie. Harry mógł uważać za przyjaciela
każdego członka rodziny Weasley z wyjątkiem Percy'ego. Potter po prostu
kochał Weasley'ów jak swoją własną rodzinę.
Draco Malfoy
Draco i Harry
Draco
początkowo chciał się zaprzyjaźnić z Harrym, ze względu na jego sławę.
Ponieważ Potter wolał zaprzyjaźnić się z Ronem Weasleyem, Draco uznał go
za osobistego wroga. Często rzucał dotkliwe komentarze i atakował przez
słowa Pottera oraz jego przyjaciół. Stał się jego największym rywalem.
Wielokrotnie stawał Potterowi na drodze. Prawdopodobnie zazdrościł mu
sławy i innych cech, o których sam mógł tylko pomarzyć. Można ich uznać
za przeciwieństwa, nie tylko pod względem wyglądu, jak i charakteru.
Ostatecznie, lata wrogości minęły, gdy Harry uratował Malfoyowi życie.
Zrobił to z własnej woli - nie walczyli po tej samej stronie, nie mieli
ze sobą dobrego kontaktu. Malfoy mimo wszystko był mu za to zawsze
wdzięczny. Choć nigdy się nie zaprzyjaźnili, po tak wielkim czynie
Harry'ego, Draco zmuszony był puścić w niepamięć lata wrogości.
Remus Lupin
Harry poznał Remusa w Hogwart Expres, gdy obronił go i jego
przyjaciół przed dementorem. Pomagał Harry`emu nauczyć się zaklęcia
Patronusa, aby mogł bronić się przed dementorami. Uczynił też Harry`ego
ojcem chrzestnym Teda.
Cho Chang
Cho Chang - pierwsza miłość Harry'ego
Na trzecim roku, podczas meczu Gryfonów z Krukonami,
Harry zauważył, że ich szukającym jest bardzo ładna dziewczyna. Będąc
na czwartym roku, spróbował zaprosić Cho na szkolny bal, jednak odmówiła
mu, gdyż była już umówiona z Cedrikiem Diggorym. Podczas finału Turnieju Trójmagicznego, Cedrik został zabity przez Glizdogona.
Będąc na piątym roku, Harry za namową Hermiony zorganizował Gwardię
Dumbledore'a. Podczas ostatniego przed świętami spotkania GD, pocałowali
się pierwszy i ostatni raz. Cho lubiła Harry'ego, ale wciąż nie mogła
zapomnieć o Cedriku, co powodowało w niej wewnętrzny konflikt. Ich związek skończył się po tym, jak przyjaciółka Cho, Marietta Edgecombe, doniosła Umbridge o istnieniu GD. Wtedy na jej twarzy pojawiły się krosty, układające się w napis donosiciel.
Był to skutek zaklęcia, które Hermiona rzuciła na listę członków. Cho
stwierdziła, że Hermiona jest straszna, natomiast Harry uznał, że to był
wspaniały pomysł. Podczas szóstego roku, Harry zobaczył ją w hogwarckim
ekspresie, zignorowała go, czym wcale się nie przejął. Gdy Harry wrócił
do Hogwartu w poszukiwaniu horkruksów, Cho wykazała ponowne
zainteresowanie jego osobą, ale natychmiast przeszkodziła jej Ginny
Weasley.
Dursleyowie
Jedyni żyjący krewni Harry'ego - Dursleyowie, od lewej Wuj Vernon, Dudley i Ciotka Petunia
Harry
nigdy nie miał dobrych relacji ze swoimi jedynymi żyjącymi krewnymi.
Ciotka Petunia, wuj Vernon i kuzyn Dudley zawsze gardzili Harrym i
traktowali go wręcz jak psa. Dobrym tego przykładem jest to, że pomimo
posiadania czterech sypialni, Harry sypiał w komórce pod schodami. Nigdy
też nie odzywali się do siostrzeńca uprzejmie. Nie powiedzieli też
Harry'emu, że jest czarodziejem. Wynika to też z tego, że ciotka Petunia
nie cierpiała swojej dziwacznej siostry, ponieważ jak dowiadujemy się w siódmym tomie była zazdrosna o jej umiejętności magiczne i pragnęła pójść do Hogwartu.
Marge Dursley, siostra Vernona, też nie cierpiała Harry'ego.
Uwielbiała porównywać go z Dudleyem. Raz dała Harry'emu w prezencie
sucharki dla psów. Pomimo iż nie było między nimi żadnego pokrewieństwa
zmuszano go aby mówił do niej ciociu.
Severus Snape
Severus Snape
Harry
od początku nie lubił Severusa Snape. Nauczyciel często go prowokował.
Ośmieszał go przed klasą. Prościej mówiąc: nie mieli najlepszych
relacji. Gdy Quirell próbował Harry'ego zrzucić z miotły, podejrzenia od
razu padły na Snape'a (później okazało się, że Snape próbował pomóc).
Hermiona podpaliła mu szatę. Gdy włamywali się na piętro robili to, żeby
uchronić Kamień Flozoficzny, przed czarodziejem. Późnej Ron i Harry
ciągle podejrzewali Snape'a o różne rzeczy, ale Hermiona przypominała im
o zdarzeniach z pierwszego roku.
Dopiero po śmierci Snape'a dowiedział się, że Snape go chronił.
Albus Dumbledore
Dumbledore rozmawiający z Harrym
Harry
zawsze bardzo lubił dyrektora Hogwartu; zawsze zwracał się do niego o
pomoc. Często rozmawiali o Voldemorcie i bliźnie Harrego. Po śmierci
dyrektora Potter żałował, że nigdy nie rozmawiali o życiu Dumbledora. W
czasie poszukiwania horkruksów Harry wściekł się na Dumbledora, kiedy
dowiedział się, że ten przyjaźnił się kiedyś z Grindenwaldem.
W czasie Bitwy o Hogwart Harry dowiedział się prawdy o horkruksach i o
sobie: " więc wreszcie prawda. Leżąc z twarzą wciśniętą w zakurzony
dywan, w tym samym gabinecie, w którym kiedyś, jak sądził, poznawał
tajemnice zwycięstwa, Harry zrozumiał, że wcale nie miał przeżyć. Miał
rzucić się posłusznie w ramiona Śmierci, zrywając w ten sposób ostatnie
więzi Voldemorta z życiem. Gdy po tylu wysiłkach stanie wreszcie
naprzeciw Voldemorta i nie uniesie różdżki, by się bronić, nadejdzie
oczekiwany koniec i stanie się to, co miało się stać w Dolinie Godryka:
żaden nie będzie mógł żyć, żaden nie przeżyje."
Świetnie napisane. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń